Jan Tomaszewski: Nawałka musi podjąć decyzję. Taka sytuacja jest niedopuszczalna
Kto powinien bronić w reprezentacji Polski na Euro 2016? Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości, że Adam Nawałka musi jak najszybciej podjąć decyzję, kto zostanie numerem. - Taka sytuacja, jak teraz, jest niedopuszczalna - uważa były reprezentant Polski.

Na mecze z Serbią i Finlandią Nawała powołał aż czterech bramkarzy: Łukasza Fabiańskiego, Wojciecha Szczęsnego, Artura Boruca i Przemysława Tytonia. Wszyscy występują w czołowych ligach świata i mają już spore doświadczenie. Dwóch pierwszych zagrało przeciwko Serbii. - Spisali się na medal - ocenił po meczu Nawałka.
Przeciwko Finom, szansę prawdopodobnie dostaną dwaj pozostali. Według Tomaszewskiego, to ostatnia chwila dla Nawałki, aby zdecydować o hierarchii zawodników na tej pozycji. - Selekcjoner nie może tak podchodzić do tematu, że mamy w kadrze trzech czy czterech równorzędnych bramkarzy i o tym, kto jest numerem jeden decydować na zgrupowaniu. Po spotkaniu z Finlandią sytuacja powinna być już klarowna, a Nawałka powinien dać jasny sygnał któremuś z nich, że to właśnie na niego stawia - twierdzi Tomaszewski.
Taka deklaracja ze strony Nawałki ma pomóc w odpowiednim przygotowaniu mentalnym bramkarza. - Oni tuż przed wyjazdem do Francji, czy nawet przed ostatnimi meczami towarzyskim z Holandią i Litwą, nie mogą już ze sobą rywalizować o miejsce w składzie. Wiem, że w obecnych czasach bramkarz czynnie bierze udział w grze, ale i tak ponad połowa sukcesu to jego przygotowanie mentalne i psychiczne. A na to potrzeba czasu - tłumaczy medalista mistrzostw świata z 1974 roku.
Tomaszewski unika jednak deklaracji, kto powinien stanąć w bramce Polaków podczas francuskiego turnieju. - Nie jestem przy kadrze, nie wiem jak oni wyglądają w grupie, jak są zżyci z resztą zespołu. Mogę odpowiedzieć jako kibic. Wybrałbym Wojciecha Szczęsnego z jednego, istotnego powodu. To on uważany jest za jednego z głównych bohaterów wygranego w Warszawie meczu z Niemcami w ramach kwalifikacji do Euro 2016. On nie zatrzymał Niemców, on ich pokonał. Z psychologicznego punktu widzenia uważam, że to może mu znacznie pomóc. Przecież z tym właśnie rywalem gramy podczas turnieju we Francji - zdradza Tomaszewski.
Były reprezentant Polski jest za to pewny, że jako trzeci bramkarz powinien jechać któryś z młodych zawodników. Ma już nawet swojego faworyta. - Zdania nadal nie zmieniłem i obstawiałbym na Bartłomieja Drągowskiego. Umówmy się - trzeci bramkarz i tak w turnieju nie zagra. Więc po co brać kogoś doświadczonego. Lepiej niech jedzie młody, który będzie się uczył, nabierał doświadczenia - kończy.
Krzysztof Oliwa
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje