Rozstawiona z numerem trzecim Polka w pierwszej rundzie miała "wolny los". Radwańska zagra z Cornet po raz ósmy. Nasza tenisistka poniosła z Francuzką tylko jedną porażkę, dwa lata temu w półfinale turnieju WTA w Katowicach, mimo że pierwszego seta wygrała do zera. 27-letnia Polka ma dobre wspomnienia z Miami. W 2012 roku nawet zwyciężyła w turnieju, w zeszłym roku doszła do czwartej rundy. Ewentualną rywalką Radwańskiej w kolejnym meczu byłaby albo Amerykanka Madison Brengle, albo Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova. Potem druga tenisistka światowego rankingu mogłaby tracić np. na Serbkę Anę Ivanović (16.) czy Szwajcarkę Timeę Bacsinszky (19.) W ćwierćfinale na drodze Polki mogłaby stanąć Rumunka Simona Halep (5.), a w półfinale Amerykanka Serena Williams (1.). "Zawsze jest wspaniale tutaj przyjeżdżać, to świetne miejsce do gry w tenisa. Mam stąd bardzo dobre wspomnienia związane z wygraną w 2012 roku, tak więc jestem szczęśliwa, że wróciłam i mam nadzieję, że zaprezentuje dobry tenis" - powiedziała Radwańska, wypowiadając się dla WTA. Przed przyjazdem do Miami Polka występowała w Indian Wells, gdzie dopiero w półfinale pokonała ją Serena Williams. "Gra przeciwko niej to zawsze dobre doświadczenie, nawet jeżeli przegrasz. Miałam w tym spotkaniu wiele okazji, szczególnie w pierwszym secie. Jeśli ich wykorzystujesz grając przeciwko Serenie, to na końcu przegrywasz. Mam jednak nadzieję, że w końcu wygram z nią mecz" - stwierdziła nasza tenisistka. Przed rokiem Radwańska miała nieudany początek sezonu, wypadła nawet z czołowej "10" rankingu WTA, ale potem szybko odbudowała pozycję, teraz jest druga w tym zestawieniu, znowu będąc jedną z najrówniej grających zawodniczek. Co zrobiła, by tak się stało? "To dobre pytanie, ale prawdę mówiąc nic nie zmieniałam. Coś ruszyło się podczas Wimbledonu (doszła do półfinału - przyp. red.), a potem w trakcie turniejów w Azji. Od tego czasu grałam naprawdę wspaniale, cieszę się, że utrzymuję ten poziom w tym roku i osiągnęłam porę znaczących wyników. W zeszłym roku pracowałam ciężko na treningach, ale to nie przekładało się na mecze i to był problem, a teraz podczas spotkań robię to samo, co na treningach i to przynosi efekty" - zakończyła Polka. Wyniki 1. rundy gry pojedynczej: Alize Cornet (Francja) - Galina Woskobojewa (Kazachstan) 6:4, 7:5 Julia Goerges (Niemcy) - Nao Hibino (Japonia) 7:6 (8-6), 6:4 Heather Watson (W. Brytania) - Petra Cetkovska (Czechy) 6:1, 6:0