I choć od tego czasu minęło już parę ładnych lat, to Isia często jest zapraszana do gry w turniejach wielkoszlemowych podczas spotkań legend. Tak było podczas zeszłorocznego Wimbledonu, tak jest teraz w czasie Rolanda Garrosa. Polka zdążyła już rozegrać jedno spotkanie, w mikście, kiedy jej partnerem był Francuz Sebastien Grosjean. Pokonali oni Puig i innego Francuza Arnaud Clementa 6:3. Też rozgrywany był tylko jeden set. Agnieszka Radwańska najpierw wygrała w mikście Pojedynek miał przede wszystkim charakter pokazowy. Nie brakowało na korcie ciekawych wymian. Mecz rozpoczął się od prowadzenia Agnieszki i Sebastiena 3:0, z podwójnym przełamaniem. Później mieliśmy festiwal gemów wygrywanych przez duety returnujące. Korzystną serię dla odbierających przerwali dopiero Puig i Clemont, w siódmym gemie. Wówczas zdołali odrobić straty i przedłużyć swoje nadzieje na końcowy triumf. Potem Radwańska i Grosjean zdołali jednak utrzymać własne podanie, wrócili do dwugemowej przewagi. Na koniec jeszcze raz przełamali przeciwników i zakończyli seta rezultatem 6:3. W tym momencie dobiegł pojedynek dobiegł końca. Po 37 minutach gry obie pary podziękowały sobie przy siatce za wspólną grę. W sobotę Radwańska zaprezentowała się w parze z Davenport, a więc zwyciężczynią Australian Open, Wimbledonu i US Open w grze pojedynczej, a także półfinalistką w Paryżu, która jeszcze w 1996 roku została mistrzynią olimpijską. Agnieszka Radwańska lepsza również w deblu Za rywalki miały Petkovic i Puig, ta druga jest mistrzynią olimpijską z Rio de Janeiro, gdzie w finale pokonała reprezentantkę Niemiec Angelique Kerber. W pierwszym secie już na początku doszło do trzech przełamań, ale dwa z nich były na korzyść debla polsko-amerykańskiego. Dowiózł on tę przewagę do końca partii, w której zwyciężył 6:4. I na tym zakończył się ten mecz, ponieważ postanowiono nie rozgrywać już drugiego seta. Tym samym Agnieszka Radwańska z meczów legend w tegorocznym Rolandzie Garrosie ma bardzo korzystny bilans 2-0. I teraz może skupić się na oglądaniu Polaków w finałach. W turnieju juniorów Tomasz Berkieta zmierzy się bowiem z Amerykaninem Kaylanem Bigunem, rozstawionym z "piątką", a w grze pojedynczej pań numer jeden kobiecego tenisa Iga Świątek zagra z Włoszką Jasmine Paolini (12.). Zdecydowaną faworytką jest 23-letnia raszynianka, która będzie grać o czwarty tytuł w Paryżu i trzeci z rzędu.