Gdy w pierwszym gemie Słowaczka popełniła podwójny błąd serwisowy i straciła trzeci punkt z rzędu, Agnieszka stanęła przed szansą na przełamanie serwisu rywalki, ale Cibulkova obroniła się. W pierwszym gemie przy swoim podaniu Polka prowadziła już 40:15. Cibulkova wyrównała i mocno uderzając starała się narzucić swoje warunki, ale po długiej wymianie nie poradziła sobie z kapitalnym skrótem Radwańskiej i przegrała na przewagi. W trzecim gemie Radwańska po raz pierwszy przełamała przeciwniczkę. Słowaczka obroniła pierwszego breaka, ale po chwili popełniła niewymuszony błąd. Radwańska nie utrzymała jednak swojego podania. Obroniła pierwszego breaka, lecz pierwszy podwójny błąd serwisowy kosztował ją stratę gema. W piątym gemie znów przełamanie. Tym razem Radwańska nie oddała rywalce nawet punktu! W kolejnych dwóch gemach obie tenisistki pewnie wykorzystywały atut swojego podania. Polka w świetnym stylu po raz trzeci przełamała Cibulkovą i po trzech kwadransach wygrała pierwszego seta 6:3. Agnieszka popisywała się kapitalnymi returnami, a partię zakończyła piękną akcją. Krakowianka znakomicie rozpoczęła drugiego seta. Wygrała przy własnym podaniu do zera, a gema zakończyła asem. Cibulkova zakończyła czwartego gema głośnym okrzykiem, a miała powody do radości, bo wybrnęła z poważnych tarapatów. Najpierw obroniła dwa break pointy, a później dzięki agresywnym zagraniom udało się jej obronić swoje podanie. Poszła za ciosem i przełamała serwis Polki, na dodatek nie tracąc nawet punktu! Agnieszka szybko odrobiła stratę. Słowaczka obroniła pierwszego break pointa, ale po chwili posłała piłkę w siatkę po kolejnym dobrym returnie Polki. Słowacka finalistka wielkoszlemowego Australian Open z 2014 roku ponownie uporała się z serwisem Polki w 7. gemie. Grała coraz lepiej i to dawało jej pewność siebie. Ryzykowała, ale trafiała idealnie, jak w kolejnym gemie, gdy zaliczyła kapitalny skrót. Agnieszka nie obroniła się serwisem. Wprawdzie w ostatnim gemie drugiego seta zaliczyła asa, ale Cibulkovej wychodziło niemal wszystko i wygrała drugą partię 6:3. Radwańska nie mogła lepiej rozpocząć trzeciego seta - przełamała rywalkę, nie oddając jej nawet punktu. Agnieszka prowadziła 30:0 przy swoim podaniu, a mimo tego przegrała drugiego gema. Po sześciu punktach zdobytych z rzędu przez Radwańską i siedmiu kolejnych przez Cibulkovą, kolejną serię zaliczyła Agnieszka i stanęła przed szansą na przełamanie, lecz Słowaczka wyszła z opresji obronną ręką. Cibulkova grała pewnie, a nasza tenisistka zbyt pasywnie, aby wybić przeciwniczkę z rytmu. Niezwykle dramatyczny przebieg miał szósty gem trzeciego seta. Agnieszka wygrała go, przy swoim podaniu, wykorzystując dopiero siódmą okazję. Przeciwniczka wykorzystała atut swojego serwisu i wyszła na prowadzenie 5:2. Po chwili Agnieszka obroniła piłkę meczową i wygrała ósmego gema. Niewykorzystana szansa zdeprymowała Cibulkovą do tego stopnia, że kolejnego gema przegrała "na sucho" i to przy swoim podaniu! Nie mogła opanować nerwów, a Agnieszce nie drżała ręka i ze stanu 2:5 doprowadziła do 5:5. Im bliżej końca, tym dłuższe i bardziej zacięte wymiany. Kapitalny tenis! Radwańska miała dwie szanse, aby wyjść na prowadzenie 6:5 przy serwisie Cibulkovej, rywalka dzielnie się broniła, lecz za trzecim razem nie odpowiedziała już na return Agnieszki. W ostatnim gemie Cibulkova zepsuła ostatnie dwie piłki i to, co jeszcze kilkanaście minut wcześniej wydawało się niemożliwe, stało się faktem! Rywalką Polki w trzeciej rundzie będzie Rumunka Monica Niculescu. Liderka światowego rankingu tenisistek Amerykanka Serena Williams gładko pokonała Niemkę Laurę Siegemund 6:2, 6:1 w drugiej rundzie. Odpadła natomiast jej starsza siostra Venus (nr 10), przegrywając z Japonką Kurumi Narą 3:6, 4:6. Dla Venus był to pierwszy występ w Indian Wells po 15-letnim bojkocie. Jego powodem były uwagi rasistowskie, jakie w 2001 roku padły pod adresem sióstr Williams oraz ich ojca ze strony publiczności. 2. runda: Agnieszka Radwańska (Polska, 3.) - Dominika Cibulkova (Słowacja) 6:3, 3:6, 7:5 Serena Williams (USA, 1.) - Laura Siegemund (Niemcy) 6:2, 6:1 Julia Putincewa (Kazachstan) - Kristina Mladenovic (Francja, 27.) 6:4, 6:4 Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 24.) 6:2, 6:7 (1-7), 6:4 Lesia Curenko (Ukraina) - Sara Errani (Włochy, 15.) 6:4, 6:3 Barbora Zahlavova Strycova (Czechy) - Andrea Petkovic (Niemcy, 22.) 5:7, 6:4, 7:5 Jekaterina Makarowa (Rosja, 30.) - Lucie Hradecka (Czechy) 6:4, 6:4 Simona Halep (Rumunia, 5.) - Vania King (USA) 6:1, 6:1 Monica Niculescu (Rumunia, 32.) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 2:6, 6:2 Jelena Janković (Serbia, 19.) - Carina Witthoeft (Niemcy) 6:1, 6:3 Coco Vandeweghe (USA) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 16.) 6:4, 6:3 Jarosława Szwedowa (Kazachstan) - Lucie Szafarzova (Czechy, 11.) 6:3, 6:4 Nicole Gibbs (USA) - Madison Keys (USA, 23.) 6:3, 6:3 Johanna Larsson (Szwecja) - Sabine Lisicki (Niemcy, 29.) 5:7, 6:4, 6:2 Petra Kvitova (Czechy, 8.) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:3, 4:6, 7:6 (7-5) Kurumi Nara (Japonia) - Venus Williams (USA, 10.) 6:4, 6:3