"Solidarni w sporcie" to jedna z najważniejszych nagród przyznawana przez małopolską Solidarność. Otrzymują ją działacze sportowi i zawodnicy, potrafiący łączyć sport z nauką, pracą, innymi pasjami, pokazujący hart ducha. - Działacze, sportowcy, trenerzy, zawodnicy są dla nas, ludzi Solidarności, wspaniałym wzorem. Ale też sport jest taką chyba najbliższą działaczom związkowym dziedziną, z której inspirację i siłę mogą czerpać - powiedział szef małopolskiej Solidarności Wojciech Grzeszek. Zaznaczył też, że wśród laureatów są osoby o światowym znaczeniu dla polskiego sportu, ale i lokalni działacze, którzy często bez finansowego zaplecza starają się robić wielkie rzeczy. Oprócz Radwańskiej w środę tytuł otrzymał także prof. Janusz Zdebski - wieloletni rektor Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz Wszechnicy Świętokrzyskiej, zaangażowany w inicjatywy sportowe i publiczne. Wyróżniono również żużlowca Janusza Kołodzieja, biegaczkę Kingę Mitoraj, szachistę Jana Krzysztofa Dudę, sprintera Michała Derusa, a także trenera Marcina Dudzińskiego. Wśród uhonorowanych znalazł się też Jerzy Sasorski, który przez 30 lat był dziennikarzem sportowym, obecnie jest rzecznikiem prasowym Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, oraz Robert Saternus - trener i zawodnik LZS Żarki Zryw w gminie Libiąż i z-ca przewodniczącego komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie - Zakład Górniczy Janina. Podczas krótkiego przemówienia w krakowskiej siedzibie Solidarności Radwański przypomniał, że jego córka jest zawodniczką Mery Warszawa, przeprowadziła się do stolicy i jest już "zawodniczką warszawską". - To duża strata dla Krakowa - powiedział Radwański.