Primera Division: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Real Madryt czy Barcelona to nie jedyni rozgrywający w hiszpańskim futbolu. La Liga to związek klubów piłkarskich pierwszej i drugiej ligi założony w 1984 r. Jej znaczący rozwój notuje się na rok 2013, gdy prezydentem został Javier Tebas. Działalność spółki nabrała tempa, czego zwieńczeniem jest obecna kampania. Do tej pory odbywały się akcje promocyjne, ale tylko taktyczne, a nie strategiczne. Wiązały się z konkretnym wydarzeniem, jak El Clasico czy derbowe spotkania. Od momentu objęcia funkcji prezydenta przez Tebasa, La Liga ma więcej obowiązków, stąd m.in. stopniowy wzrost zatrudnienia (38 do 300 pracowników). W strategii ostatnich lat można wyróżnić cztery główne cele: 1. Restrukturyzacja finansowa i kontrola ekonomiczna (wcześniej niektóre kluby nie płaciły pensji piłkarzom). 2. Centralizacja sprzedaży praw audiowizualnych (zyskały mniejsze kluby, a w ciągu dwóch lat udało się podwoić dochody z emisji: sezon 14/15 (830 mln euro); 15/16 (1,5 mld); 16/17 (1,633 mld). 3. Walka z układami i piractwem. 4. Internacjonalizacja (w 2016 roku przeprowadzono rekrutację na krajowych przedstawicieli. Ostatecznie w ramach La Liga Global Networks znalazło się 45 osób wybranych z ponad 12 tys. kandydatów). Aktualna strategia Wszystkie przemyślane kroki miały doprowadzić do wzmocnienia marki, zwiększenie jej wartości, a w efekcie wygrania z konkurencją. Nie tylko w postaci innych ligi piłkarskich, ale też z innymi sportami i szerzej. Konkurenci La Liga to nie tylko sport. O widza rywalizują z innymi platformami typu Netflix. Javier Tebas i jego zespół cele chcą osiągnąć przez: 1. Większą obecność w digitalu; 2. Lepszą i bardziej intensywną komunikację międzynarodową; 3. Pierwszą w historii kampanię marki La Liga. Kampania marki La Liga 12 listopada rozpoczęto kampanię marki La Liga. Jej głównym hasłem jest "To nie piłka nożna, to La Liga". - La Liga to coś więcej niż piłka nożna, to coś więcej niż forma rozrywki. Odgrywa ważną rolę w życiu milionów ludzi, wykraczając daleko poza boisko - tłumaczy Anastasia Llorens, która jest jedną z odpowiedzialnych osób za kreowanie marki La Liga. To spektakl dający wielu osobom radość, a dzięki najnowszej technologii trafiający do milionów odbiorców na całym świecie. Kampania "It's not football. It's LaLiga" została wprowadzona na rynek hiszpański, ale stworzona jest głównie dla międzynarodowego odbiorcy. Za pośrednictwem 90 nadawców trafiła ona aż do 182 krajów. - Musimy również podkreślić wsparcie naszych broadcasterów, ponieważ dzięki nim kampania została nadana na całym świecie w ponad 20 językach - mówi Marta Malo z departamentu do spraw mediów. Dzięki działaniom różnica między ligą hiszpańską, a angielską Premier League ma się zmniejszać. W kampanii wykorzystano wszystkie dostępne narzędzia, od stron klubowych po kina. - Dla nas najważniejsi są nasi kibice, dlatego uruchomiliśmy kampanię w pierwszej kolejności dla nich. Kibice, kluby i federacje sportowe, z którymi współpracuje La Liga byli pierwszymi, którzy mieli dostęp do kampanii. Szukaliśmy maksymalnego zaangażowania naszej publiczności, dlatego została ona włączona do kampanii od samego początku - dodaje Malo. Twórcom udało się uzyskać wsparcie wielu hiszpańskich i nie tylko aktywnych oraz byłych sportowców. - Przedstawiciele różnych sportów pomogli nam nagłośnić naszą kampanię. Wystarczy wymienić Fernando Sanza, Fernando Morientesa, Luisa Garcíę, Frederica Kanouté, Gaizkę Mendietę, Césara Sáncheza, Joana Capdevilę, Veronicę Boquete, Carolinę Marín czy Onę Carbonell - mówi dumnie Malo. Przesłanie jest jasne. Odnowiona La Liga to "liga gwiazd". Jak mówią twórcy kampanii i zarządzający rozgrywkami, każdy dzień to przedstawienie i superprodukcja na najwyższym poziomie zaprezentowana za pomocą najnowocześniejszych technologii. Międzynarodowe przychody z rozgrywek w sezonie 2016/17 wyniosły 624,62 mln euro w porównaniu do 538,85 mln euro w poprzednim. USA stały się głównym rynkiem (212,3 mln), podczas gdy Azja i Oceania są najszybciej rosnącym (122,6 mln obecnie). Duża obecność reklamy w Azji nie jest przypadkowa. - Po przeprowadzonej analizie danych, okazało się, że La Liga ma handicap nad Premier League. Stąd, by polepszyć tę sytuację zdecydowaliśmy się przygotować międzynarodową kampanię ze szczególnym uwzględnieniem publiczności azjatyckiej - tłumaczy Aleksandra Kurdek, szefowa działu badań La Liga. Na wyniki szerokiej kampanii trzeba będzie poczekać, ale wydaje się, że z takim doświadczeniem i produktem La Liga jest skazana na sukces. Polska Ekstraklasa będzie mogła w przyszłości uczyć się od najlepszych. Łukasz Firchał