Polonia nie była faworytem finału. "Szarotki" zdecydowanie wygrały sezon zasadniczy. Jednak klub 19-krotnego mistrza Polski nie potrafił wykorzystać atutu własnego lodu w finale. Po czterech meczach był remis 2-2 i o losach awansu decydował ostatni, piąty mecz w Nowym Targu. Polonia objęła prowadzenie w pierwszej tercji, a w trzeciej zdobyła kolejne dwie bramki, pieczętując zwycięstwo i awans do krajowej elity. - Zdawaliśmy sobie sprawę ze stawki tego spotkania, ale spokojnie podeszliśmy do niego. W naszej szatni nie było niepotrzebnej nerwowości - powiedział kierownik drużyny Bisset Polonii Jacek Frycz. - Już nawet nie pamiętam ile ostatnich sezonów spędziliśmy w tej pierwszej lidze, chyba pięć. Liczymy, że teraz będzie tylko lepiej. Przecież w Bytomiu mamy prezydenta, który jest przychylny dla sportu, w klubie rządzi nowy, prężny prezes. Myślę, że czeka nas dobra przyszłość - dodał Frycz. Według jego słów hokeiści z Bytomia powinni być w domu po północy. Trener liczy, że mimo późnej pory na miejscu awans wraz z nimi będą świętować kibice. Piąty, decydujący mecz MMKS Podhale Nowy Targ - Bisset Polonia Bytom 0-3 (0-1, 0-0, 0-2) Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-3. Awans - Polonia Bramki dla Bisset Polonii zdobywali: Bartłomiej Stępień (16), Marek Wróbel (45), Sebastian Owczarek (59).