Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mariusz Czerkawski: Co zrobi #KiedyBędzieNormalnie?

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- W życiu jest jak w hokeju: nigdy nie wiesz, która zmiana będzie kluczowa. Dlatego to "granie" na maksimum możliwości od pierwszego do ostatniego gwizdka, zmiana za zmianą są najważniejsze. Mam nadzieję, że też przy okazji izolacji odnaleźliśmy nowe pasje i inspiracje, czy pokochaliśmy pracę, której przed epidemią nie lubiliśmy - mówi Interii Mariusz Czerkawski, który wziął udział w naszej akcji #KiedyBędzieNormalnie.

Mariusz Czerkawski wziął udział w akcji #KiedyBędzieNormalnie. "Tęsknię za strefą towarzyską". Wideo/INTERIA.TV

Pandemia koronawirusa skazała Mariusza Czerkawskiego na rozłąkę z żoną Emilią i synem Iwem. Co więcej, przez nią musiał samotnie spędzić 48. urodziny, które minęły 13 kwietnia. Gdy w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie zapytaliśmy go o to, czego mu najbardziej brakuje, od razu znalazł odpowiedź:

- Najbardziej tęsknię za strefą towarzyską. Namawiam, by w tym czasie bardziej zadbać o siebie, choćby poprzez ćwiczenia. Tabata powoduje, że bez własnej siłowni można spalać sporo kalorii - podkreśla.

Znakomity przed laty hokeista NHL realizuje swe obowiązki w Polsce, a najbliżsi czekają na niego w Kalifornii. Z powodu pandemii nie mogli być razem nawet w okresie Świąt Wielkiej Nocy.

Żona Emilia i Iwo wyjechali do USA na początku marca, zanim świat zablokowała epidemia.

- Syn miał iść do szkoły, by szlifować język i realizować pasję sportową - opowiada nam Mariusz.

Niewiele brakowało, a jego rodzina połączyłaby się w okresie świątecznym, dzięki akcji "Lot do domu".

  - Miałem nawet dwa bilety dla nich przed samym zamknięciem granic 13 marca. Oni jednak wyjechali 10 dni wcześniej, temat był świeży. Syn chce tam być, tam działać, więc stworzyliśmy mu taką szansę - mówi Czerkawski.

Pandemia przekreśliła też planowany na maj wylot Mariusza do Kalifornii.

- Miałem dołączyć do żony i syna na ponad miesiąc. Może uda się to zrobić w czerwcu, gdy granice zostaną odblokowane - zastanawia się Czerkawski.

Zapytany o to, kto daje mu najwięcej radości w ciężkich czasach, odpowiada bez wahania:

- Uwielbiam patrzyć na to, jak Iwo jest zakochany w koszykówce. Jakiś czas temu myślałem, że to będzie hokej, ale mój syn wybrał jednak koszykówkę. Na jej punkcie słabość ma też moja córka Julia, więc łyżwy i hokej nie są stworzone dla moich dzieciaków - uśmiecha się hokeista, który w najlepszej lidze świata NHL rozegrał 745 spotkań.

Julia Scorupco to pierwsze dziecko Czerkawskiego, jakie ma ze swą pierwszą żoną - znaną aktorką Izabelą Scorupco. Julia mieszka w USA, gdzie studiuje.

- W połowie maja miałem lecieć na uroczystość zakończenia studiów Julii, wiemy jak w Stanach takie rzeczy świętują. Teraz nie wiadomo jako to będzie - rozkłada ręce Mariusz.

Mariusz Czerkawski dla Interii: "To było coś niesamowitego". Wideo/INTERIA.TV

Mariusz nie mógł się udać z żoną Emilią i synem Iwem do Kalifornii, gdyż zatrzymały go w Polsce obowiązki.

- Tu mnie również sporo ominęło. Miałem nowe doświadczenie. Byłem współgospodarzem programu na żywo: "Star Voice. Gwiazdy mają głos". Po trzech odcinkach, w których nagranie zaangażowanych było ponad sto osób, trzeba było to zawiesić - żałuje.

Zapytany o to, czy  dostrzega jakieś plusy pandemii, odpowiada, że zaczynamy doceniać małe rzeczy, jak to, że możemy chodzić tam gdzie chcemy i robić to, co chcemy.

- W życiu jest jak w hokeju: nigdy nie wiesz, która zmiana będzie kluczowa. Dlatego to granie na maksimum możliwości od pierwszego do ostatniego gwizdka, zmiana za zmianą jest najważniejsze. Mam nadzieję, że też przy okazji izolacji odnaleźliśmy nowe pasje i inspiracje, czy pokochaliśmy pracę, której przed epidemią nie lubiliśmy - mówi Interii Mariusz Czerkawski.

Mariusz Czerkawski i jego żona Emilia Raszyńska/East News

Michał Białoński

***

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie, w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie/INTERIA.PL

W naszej akcji wzięli udział również:

Mateusz Damięcki
Emilian Kamiński
Łukasz Orbitowski

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje