Polska z Litwą zagrała bardzo słabe spotkanie. Długimi momentami piłkarze Michała Probierza nie byli w stanie zagrozić bramce rywali, a w drugiej połowie przed stratą gola uratował ich bramkarz Łukasz Skorupski. Polacy wygrali 1:0, dzięki bramce Roberta Lewandowskiego w 81. minucie, ale mimo to także przed meczem z Maltą, Probierz musiał odpowiadać na wiele pytań dotyczących piątkowej potyczki. Selekcjoner usłyszał także zarzut, że jego drużyna miała niższe posiadanie piłki. W tym momencie Probierz przerwał jednak pytanie. - Nie mieliśmy niższego, niech pan nie przesadza. Mieliśmy zdecydowanie wyższe, tu akurat nie może pan wciskać kitu - oburzył się Probierz. Większość pytań dotyczyła spotkania z Litwą, ale reprezentacja Polski myślami próbuje być już przy poniedziałkowej potyczce z Maltą. Rywale Polaków na inaugurację spisali się nieźle i przegrali u siebie z Finlandią 0:1. - Na tym spotkaniu był nasz wysłannik, widzieliśmy także ich wcześniejsze mecze. Malta potrafi grać z kontry i jest w tym elemencie bardzo groźna. Musimy poprawić naszą grę i zgarnąć trzy punkty - podkreśla Probierz. Mecz Polska - Malta w poniedziałek na Stadionie Narodowym o godz. 20:45, a dziś Polacy poznają ostatniego rywala w grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata. Będzie nim przegrany ćwierćfinału Ligi Narodów między Hiszpanią a Holandią. - Będą co najwyżej zerkał na to spotkanie, bo dla mnie teraz najważniejszy jest mecz z Maltą - ucina Probierz. PJ