Mecz ze Szkocją jawił się dla reprezentacji Polski jako bój o być albo nie być. Było jasne, że zwycięstwo nie zagwarantuje nam pozostanie w dywizji A Ligi Narodów. Przynajmniej remis oznacza jednak prawo gry w barażach. Z kolei porażka - spadek do dywizji B. Po piątkowym blamażu 1:5 z Portugalią na kadrę spadła lawina krytyki. Wiele cierpkich słów kierowanych również było pod adresem selekcjonera. Nie brakowało głosów wskazujących na konieczność natychmiastowej dymisji Michała Probierza. Fatalne wieści dla Polski. Zobacz tabelę naszej grupy Słusznie zauważono, że obecny szef kadry wciąż nie może się pochwalić choćby jednym zwycięstwem nad renomowanym rywalem. A styl gry reprezentacji Polski? Budzi więcej niepokoju niż entuzjazmu. Po kilkunastu miesiącach sprawowania funkcji trenera kadry nie wróży to głównemu architektowi niczego dobrego. Laskowski dał popis już w pierwszych sekundach. Potem nikomu nie było do śmiechu Tymczasem komentujący spotkanie red. Jacek Laskowski przyrównał selekcjonera nie do architekta, lecz do... krawca. To ewidentna aluzja do przesadnej dbałości Probierza o elegancję ubioru, co stało się już ulubionym tematem memów. Słowa, które padły na antenie, były doskonałą metaforą obrazującą obecną kondycję drużyny narodowej. Laskowski - w swoim stylu - przygotował barwny wstęp do komentarza i wyrecytował go po mistrzowsku. Podkreślił, że w stylizacji skrojonej przez szefa kadry tu i ówdzie puszczają szwy, a "jakość trzymają tylko garnitury selekcjonera". - Z PGE Narodowego w Warszawie, każdy w swoich spodniach, witają państwa Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow - usłyszeli na deser rozbawiani widzowie. Niestety niepozbawiona złośliwości przemowa komentatora okazała się złym prognostykiem. Już po niespełna trzech minutach "Biało-Czerwoni" przegrywali 0:1. Bramkę dla gości zdobył John McGinn. Trwa mecz Polska - Szkocja, relację live z tego spotkania znajdziesz TUTAJ.