Sąsiedzi i wielcy rywale spotkali się jesienią w jednej grupie Ligi Narodów i Niemcy nie wspominają tych meczów najlepiej. W pierwszym przegrali wyraźnie, choć z pewnością za wysoko 0-3, w drugim - decydującym o pozostaniu w Dywizji A - zremisowali, tracąc gola na 2-2 w samej końcówce. Zajęli tym samym ostatnie miejsce w grupie, równoznaczne ze spadkiem do Dywizji B. Spotkanie w Amsterdamie mogło być więc traktowane jako szybki rewanż. I rzeczywiście Niemcy dość szybko strzelili pierwszego gola (Sane w 15. minucie), by do przerwy podwyższyć jeszcze na 2-0 (Gnabry w 34. min). Zaraz po wznowieniu gry De Ligt zdobył kontaktową bramkę, pierwszą w kadrze, po dokładnym dośrodkowaniu Depaya i strzale głową. Niedługo potem Depay wyrównał, ale tuż przed końcem spotkania Schulz przechylił szalę na korzyść Niemców. Holandia - Niemcy 2-3 (0-2) 0-1 Sane (15.), 0-2 Gnabry (34.), 1-2 De Ligt (48.), 2-2 Depay (63.), 2-3 Schulz (90.) Zobacz sytuację w grupie C