"Na razie skupiam się na przygotowaniach. Wiem, że Arsene Wenger nie mówił o moich szansach na grę z czystej kurtuazji, on naprawdę we mnie wierzy. Ja też jestem przekonany, że mogę być w Arsenalu pierwszym bramkarzem" - dodał Fabiański. "Nie rozmawiałem z Leo Beenhakkerem jakoś wylewnie na temat mojego transferu, ale wiem, że trenerzy kadry chwalą moją decyzję o przejściu do Arsenalu. Rozmawiałem dłużej z Fransem Hoekiem, który uznał, że to dla mnie idealny klub. Czemu? Bo Arsene Wenger lubi stawiać na młodych graczy" - podkreślił. "Jestem ambitny jak Tomek Kuszczak. On w poprzednim sezonie zagrał kilkanaście meczów w barwach Manchesteru United. Na pewno nie powie, że to dużo i że jest z tego zadowolony. Jadę powalczyć. Każdy mecz w koszulce Arsenalu będzie dla mnie wielkim krokiem do przodu" - zakończył Fabiański.