Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cezary Wilk: Gorąco, to dopiero będzie

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Czy w naszej szatni po meczu było gorąco? Gorąco, to dopiero będzie - powiedział po przegranych derbach z Cracovią kapitan Wisły Kraków, Cezary Wilk.

/PAP

Czy Wisła aby nie przegrała derbów w kwestii wolicjonalnej, nie zabrakło jej takiego piłkarskiego "jeżdżenia na tyłku"? - Nie zgadzam się, cała drużyna starała się walczyć. W cechach wolicjonalnych nie zawiedliśmy. Jeśli czegoś nam zabrakło, to skuteczności i w tym jednym momencie, w którym Cracovia strzeliła bramkę, koncentracji - uważa Cezary Wilk.

- Cała drużyna jest odpowiedzialna za tę porażkę. Dobrze, że teraz jest przerwa na zgrupowanie reprezentacji. Dla nas to idealny moment, abyśmy trochę odpoczęli od siebie, a później popracowali. To wszystko musi przynieść efekty, bo nie wyobrażam sobie, abyśmy kontynuowali tę passę porażek - nie kryje Wilk.

W 66. min wiślak popisał się ładnym strzałem z woleja, bezpośrednio po podaniu z prawej strony, po którym piłka powędrowała tuż obok słupka. W podobny sposób w czwartek mistrzom Polski bramkę strzelił Andy Johnson z Fulham, którego najbliżej stał właśnie pan Cezary.

Zapytaliśmy Wilka, czy podpatrzył takie zagranie u Anglika? - Przepraszam, ale nie jestem w nastroju do żartu. Oczywiście, że chciałem, aby piłka wpadła do siatki, ale trochę zabrakło do tego - kręcił głową Wilk. - Czy w szatni po meczu było gorąco? Gorąco, to dopiero będzie.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje