Partner merytoryczny: Eleven Sports

LM: Żadnego "non stop atak"!

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Dzisiaj o godz. 20.45 mistrz Polski Zagłębie Lubin będzie walczył o awans do Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt. Żaden z polskich trenerów nie ma tak świeżych doświadczeń konfrontacji ze Steauą jak Orest Lenczyk z PGE GKS Bełchatów.

/AFP

- Mecz pucharowy jest nieporównywalny do sparingu - zwraca uwagę Orest Lenczyk w rozmowie z INTERIA.PL. - Wiem jedno - Steaua ma bardzo wyrównany skład i mocnych zawodników. Ci piłkarze są nie tylko doświadczeni grą w Europie, ale mocną ich stroną jest również taktyka.

Wielki Orest nie ukrywa, że zabójczą bronią Steauy są kontrataki. - Dlatego staraliśmy się im wybić ten oręż z dłoni. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce i to my postawiliśmy na grę z kontry - wspomina Lenczyk. - Dzięki temu Costly mógł rozwinąć swe skrzydła - miał trzy sytuacje i strzelił dwie bramki. Ale nie tylko Carlos - większość moich zawodników zagrała dobrze, zwłaszcza od strony taktycznej.

Szkoleniowiec PGE GKS nie ukrywa, że szczególnie zmotywował piłkarzy na starcie z Rumunami. - Chodziło mi o wyniesienie jak największej korzyści z tego sprawdzianu. W końcu z taką drużyną, jak Steaua nie gra się na co dzień - zwraca uwagę, ale nie zgadza się z twierdzeniem, że podejście przeciwnika mogło być lekceważące i stąd tak korzystny wynik.

- Nie, na pewno nas nie zlekceważyli. Wręcz przeciwnie - oni byli wściekli, że przegrywają z nami, a Hagi na ławce szalał. Rzucał się do wszystkich - do zawodników, do sędziego - opowiada Orest Lenczyk.

Jak powinni zagrać mistrzowie Polski w dzisiejszym starciu ze Steauą? - Zagłębie absolutnie musi długo się utrzymywać przy piłce i nie grać że tak powiem "non stop atak" - radzi trener Orest.

- Jeżeli słyszę, gdy ktoś zapowiada "musimy wystawić czterech napastników", to się uśmiecham, bo wiem jak to się skończy. Najczęściej wielkim kłopotem - kiwa głową szkoleniowiec bełchatowian. - Co do gry ofensywy, to dobrze odebrać Steaule atut, czyli kontratak.

Hagi miał mocnego zwiadowcę w postaci byłego trenera Wisły, Dana Petrescu,który zdążył poznać polską ligę i dobrze zna każdego piłkarza lubinian. Nie jest tajemnicą, że "Maradona Karpat" i Dan to najwięksi przyjaciele. Ale i trenerowi Zagłębia Lubin, Czesławowi Michniewiczowi przyjaciele przyszli z pomocą. Przed niedawnym meczem o Superpuchar Polski Zagłębie - PGE GKS Bełchatów Orest Lenczyk zdradził Michniewiczowi to, co spostrzegł w grze Rumunów.

- Porozmawialiśmy sobie z Michniewiczem na spokojnie. Zresztą on swojego człowieka wysyłał wślad za Steauą - powiedział Lenczyk, który nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do taktycznego rozpracowywania przeciwnika.

- Znaczenie ważniejsze jest to, aby samemu zagrać dobrze - argumentuje. - Nie ukrywam, że poszczególne formacje Zagłębia - obrona, a zwłaszcza pomoc muszą się spisać na medal w tej ważnej próbie. Wierzę w to, że lubinian stać na strzelenie bramki, a to będzie z pewnością niezła zaliczka. Kluczem w pucharach jest jednak to, aby w tyłach zagrać na "zero".

Michał Białoński, INTERIA.PL

Zagłębie Lubin - Steaua Bukareszt - wtorek godz. 20.45,

transmisja w TVP2 od godz. 20.15

Przypuszczalne składy

Zagłębie: Vaclavik - G. Bartczak, Stasiak, Arboleda, Gomes - Rui Miguel, M. Bartczak, Iwański, Goliński - Nunes, Włodarczyk.

Steaua: Cernea - P. Marin, D. Goian, Baciu, Nesu - Nicolita, Radoi, Bostina, Croitoru - Dica, Neaga.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje