Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielki zwrot akcji. Mourinho drżał, Polak błysnął. Ależ decyzja reprezentanta

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Od pierwszych minut w meczach ósmej kolejki Ligi Europy wybiegli Tomasz Kędziora, Adam Buksa i Sebastian Szymański. Ci ostatni zmierzyli się ze sobą, bo Midtjylland podejmował Fenerbahce. Gospodarze wyszli na prowadzenie jako pierwsi w 27. minucie, ale turecki zespół dobrze zareagował. Tuż po przerwie zrobiło się już 1:2, co w tabeli na żywo oznaczało uniknięcie odpadnięcia z europejskich pucharów.

Sebastian Szymański z asystą przeciwko Midtjylland
Sebastian Szymański z asystą przeciwko Midtjylland/YAGIZ GURTUG/AFP

Fenerbahce przystąpiło do ostatniej kolejki fazy ligowej na "gorącym krześle". Zajmowało bowiem 23., przedostatnie z miejsc gwarantujących dalszą grę w Lidze Europy. Czwartkowy mecz z Midtjylland nie zaczął się po myśli wicemistrzów Turcji. W 27. minucie stracili gola, którego autorem był Ousmane Diao. Przyjezdni jednak dobrze zareagowali na boiskowe niepowodzenie i już w 38. było 1:1 za sprawę Youssufa En-Nesyriego.

Liga Europy, Midtjylland - Fenerbahce. Zobacz asystę Sebastiana Szymańskiego

Tuż po przerwie podopieczni Jose Mourinho wyprowadzili kolejny cios, tym razem w roli głównej Edin Dżeko i asystujący mu Sebastian Szymański. Operujący na lewym wahadle Polak świetnie dośrodkował, a bośniacki napastnik nie pomylił się z bliskiej odległości.

"Zrobił to w świetnym stylu" - powiedział o zagraniu 25-latka urodzonego w Białej Podlaskiej komentujący ten mecz Bożydar Iwanow. "Trzeba docenić to dośrodkowanie naszego reprezentanta, bo ono było idealne" - dodał Marcin Kaczmarek.

Adam Buksa: W lecie było duże zainteresowanie i wahałem się, jaką decyzję podjąć/Polsat Sport/Polsat Sport
Simone Inzaghi i Edin Dżeko/AFP
Jose Mourinho/AFP
Sebastian Szymański/YAGIZ GURTUG / Middle East Images / Middle East Images via AFP/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram