Partner merytoryczny: Eleven Sports

Robert Lewandowski współwinny, Xavi zobaczył to pierwszy raz. Co za koszmar Barcelony

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

FC Barcelona przegrała z Gironą 2:4 w szlagierze szesnastej kolejki LaLiga EA Sports i traci do niej w tabeli już aż siedem punktów. Jedną z największych wad podopiecznych "Dumy Katalonii" w tym spotkaniu była nieskuteczność. Gospodarze stworzyli sobie pięć tzw. "wielkich okazji" bramkowych, ale nie wykorzystali żadnej z nich. Czegoś takiego za kadencji Xaviego Hernandeza kibice nie widzieli - poprzednim razem zdarzyło się 27 października 2021 roku, wtedy drużynę prowadził jeszcze Ronald Koeman.

Robert Lewandowski i Xavi Hernandez
Robert Lewandowski i Xavi Hernandez/AFP

To był trudny niedzielny wieczór dla fanów Barcelony. Jej ulubieńcy tydzień wcześniej w jednym szlagierze LaLiga EA Sports odprawili z kwitkiem Atletico Madryt, lecz siedem dni później na Stadion Olimpijski przyjechał kolejny zespół z grona tych obecnie czołowych w Hiszpanii - Girona. Goście zawiesili wysoko poprzeczkę i wywieźli z terenu obrońców tytułu trzy punkty, zwyciężając 4:2 i zostając ponownie samodzielnymi liderami tabeli.

"Duma Katalonii" strzeliła dwa gole - w 19. minucie Paulo Gazzanigę pokonał Robert Lewandowski, a w 92. Ilkay Guendogan. Polak bardzo dobrze nabiegł zza pleców obrońcy na piłkę wrzuconą z rzutu rożnego, a Niemiec tureckiego pochodzenia świetnie obrócił się z futbolówką w polu karnym. Żadna z tych okazji nie była jednak tzw. wielką szansą bramkową. Gospodarze mieli takowych jednak aż pięć w innych momentach, ale zmarnowali każdą z nich.

Coś takiego nie zdarzyło się od 27 października, gdy zespół prowadził jeszcze Ronald Koeman. Przegrał z Rayo Vallecano na Vallecas 0:1, a kilka godzin później został zwolniony przez Joana Laportę. Dane przekazała SofaScore, która współpracuje z Optą, czyli firmą dostarczającą statystyki piłkarskie. Wpis ilustruje zdjęcie zdezorientowanego Lewandowskiego. Snajper "Blaugrany" jest jedną z głównych twarzy porażki z Gironą, bo w 93. minucie miał świetną piłkę na 3:3, jednak nie wykorzystał dośrodkowania Lamine Yamala, "nastrzelając" głową swój bark. Łącznie zmarnował dwie ze wspomnianych pięciu "big chances".

Zmarnowana noc, delikatnie mówiąc

~ SofaScore o Barcelonie

Sześć strzałów Lewandowskiego, dwie wielkie okazje bramkowe zmarnowane

Przypomnijmy, że według danych Opty "Lewy" oddał w niedzielny wieczór sześć strzałów - po po dwa celne, niecelne i zablokowane. Zanotował łącznie 34 kontakty z piłką, podawał ją z 86-procentową skutecznością, wygrał 7 z 11 pojedynków (w tym wszystkie pięć, które odbyły w powietrzu).

Media mocno skrytykowały niedzielny występ naszego rodaka - wypomniały mu przede wszystkim zmarnowanie "meczbola", ale także zbyt częste narzekanie na grę kolegów i małą aktywność boiskową. Reakcje najważniejszych hiszpańskich redakcji można przeczytać tutaj.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Piłkarze FC Barcelony trenują przed meczem z Gironą. WIDEO/AFPTV / AFP/AFP
      Xavi i Robert Lewandowski/Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Jose Breton / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
      Robert Lewandowski i trener Xavi/Urbanandsport/AFP
      Robert Lewandowski, FC Barcelona/Jose Breton/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje