Lechia - Mila: Dostaliśmy po zębach
- To, co się teraz dzieje z Lechią, jest dla mnie szczególnie bolesne. Na razie nie mamy jednak żadnych argumentów na swoją obronę - skomentował fatalny początek sezonu pomocnik gdańszczan Sebastian Mila.

- Pewność siebie utraciliśmy po inauguracyjnym meczu z Cracovią, przegranym u siebie 0-1. Chcieliśmy to spotkanie wygrać, aby dobrze rozpocząć sezon, a dostaliśmy po zębach, które bolały nas także w kolejnych ligowych potyczkach. Jesteśmy już jednak po dentyście i wszystko wydaje się być OK - dodał.
Mila nie ukrywa, że jest rozczarowany postawą zespołu i nie uchyla się od odpowiedzialności za wyniki. Przygotowany jest również w najbliższych meczach na każdą ewentualność.
- Liczę się z tym, że mogę rozpocząć kolejne spotkania na ławce rezerwowych. Zawsze podkreślam, że Lechia jest dla mnie czymś wyjątkowym i najważniejsze jest jej dobro. To, co się teraz z nią dzieje, jest dla mnie szczególnie bolesne. Na razie nie mamy jednak żadnych argumentów na swoją obronę - ocenił.
33-letni środkowy pomocnik zapewnił, że przyczyną słabszych wyników gdańskiego zespołu nie są braki kondycyjne ani szybkościowe.
- Pod względem fizycznym czujemy się dobrze i zostaliśmy do sezonu odpowiednio przygotowani. Brakuje tylko wyników i jako drużyna nie akceptujemy tego, co się dzieje. Jak najszybciej chcemy spełnić marzenia swoje i kibiców, którzy obdarzyli nas ogromnym kredytem zaufania. Nie zamierzam składać żadnych deklaracji, ale jestem przekonany, że niebawem wrócimy na właściwe tory. Nie uleciało z nas powietrze, bo balonik nadal jest napompowany. Każdy, kto przyjdzie na nasze zajęcia przekona się, że trenujemy z pasją. Musimy ją jednak zaprezentować też w ligowych spotkaniach - zauważył.
Wydawało się, że przełomowy będzie ostatni mecz na PGE Arenie z Pogonią Szczecin, w którym gospodarze już w 14. minucie objęli prowadzenie, ale nie zdołali go utrzymać.
- Początek tej konfrontacji stał pod znakiem naszej dominacji. Konstruowaliśmy akcje po staremu, jednak po zdobytej bramce chyba przestraszyliśmy się, że tak dobrze gramy i później nie byliśmy w stanie przeciwstawić się gościom - wspomniał.
W 4. kolejce Ekstraklasy Lechia zmierzy się w niedzielę we Wrocławiu ze Śląskiem, w którym kapitan "Biało-zielonych" występował przed przyjściem do Gdańska przez sześć i pół roku.
- Śląsk to bardzo dobra drużyna, która u siebie przegrywa rzadko, zwłaszcza z Lechią. Wydawało się, że po odejściu Marco Paixao znacznie straci na wartości, tymczasem przeprowadzone transfery okazały się dobrymi posunięciami. Jestem jednak w innym zespole, mamy swoje problemy, które musimy rozwiązać. Wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę i najlepiej, gdybyśmy postarali się ją przeskoczyć już w niedzielnym meczu. Wierzę, że niebawem przyjdą dla nas lepsze czasy i niektórzy będą jeszcze zaskoczeni, że tak dobrze nam idzie - podsumował Mila.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 14.04.2025 | Lechia Gdańsk | 3 - 2 | Stal Mielec | Relacja |
PKO Ekstraklasa 21.04.202515:30 | Legia Warszawa | - | Lechia Gdańsk |
- Tabela
- Ostatnie mecze
- Najbliższe mecze
# | Zespół | M | P | B | W | R | P | Ostatnie mecze | ||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | 28 | 59 | 42:18 | 17 | 8 | 3 | WRWWW | |||||
2. | 28 | 56 | 52:25 | 18 | 2 | 8 | WWPPW | |||||
3. | 28 | 55 | 49:32 | 16 | 7 | 5 | WRPWW | |||||
4. | 28 | 47 | 46:30 | 14 | 5 | 9 | PWRWR | |||||
5. | 28 | 44 | 50:37 | 12 | 8 | 8 | PWRPR |
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje