Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2-0

W trzeciej minucie Dzikamai Gwaze podał do Romana Gergela. Słowak oddał mocny strzał, ale piłka minęła lewy słupek bramki Mariusza Pawełka.

Później więcej z gry mieli podopieczni Tadeusza Pawłowskiego. W 13. minucie Mateusz Machaj popisał się kapitalną, prostopadłą piłką do Flavio Paixao, który znalazł się sam na sam z Pavelsem Steinborsem. Sędzia odgwizdał jednak spalonego.

Arbiter tego spotkania, Daniel Stefański pomylił się jednak przy bramkowej akcji Śląska. W 34. minucie Sebastian Mila posłał świetne prostopadłe podanie do Flavio Paixao. Portugalczyk wpadł z prawej strony w pole karne i strzałem w lewy róg pokonał Pavelsa Steinborsa. Gol jednak nie powinien zostać uznany - Paixao w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej.

W końcówce pierwszej połowy gospodarze w kilka sekund oddali kilka strzałów na bramkę Górnika, ale po żadnym z nich piłka nie wpadła do siatki.

W 51. minucie Mila wykonywał rzut wolny. Zamiast dośrodkować w pole karne, zagrał krótko do Dudu Paraiby. Brazylijczyk uderzył z dystansu obok bramki Górnika.

Zabrzanie powinni wyrównać w 77. minucie, kiedy w kilka sekund stworzył sobie trzy bardzo dobre okazje. Goście bombardowali bramkę Mariusza Pawełka, ale bramkarz Śląska popisał się świetnymi interwencjami, chroniąc swój zespół przed stratą bramki.

Kilka minut później Pich przeprowadził świetną solową akcję. Jego strzał zdołał odbić Steinbors.

W 88. minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Dominik Sadzawicki. Pawełek był jednak na posterunku.

W doliczonym czasie gry Paixao strzelił drugiego gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika popisał się piękną podcinką i ustalił wynik meczu.

Trzy punkty zostały we Wrocławiu. Śląsk wskoczył na czwarte miejsce w tabeli, a Górnik poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie.

Po meczu powiedzieli:

Józef Dankowski (trener Górnika): "Przegraliśmy pierwszy mecz w tym sezonie i to na własne życzenie. W pierwszej połowie graliśmy za mało dokładnie. Śląska piłka się trzymała i dobrze nią operowali. Sami się prosiliśmy, aby Śląsk to wykorzystał i strzelił gola. I tak się stało. Druga połowa była już lepsza w naszym wykonaniu i równie dobrze mogła się zakończyć strzeleniem gola, czy nawet dwóch dla nas, jak i dla Śląska. To była dobra promocja piłki nożnej. Zwłaszcza w drugiej połowie".

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2-0 (1-0)

Bramki: Flavio Paixao (34.), Flavio Paixao (90.+2)

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Sebastian Mila. Górnik Zabrze: Roman Gergel, Łukasz Madej, Seweryn Gancarczyk.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 9793.

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Flavio Paixao, Lukas Droppa, Krzysztof Danielewicz (79. Tom Hateley), Sebastian Mila, Robert Pich (90. Juan Calahorro) - Mateusz Machaj (70. Krzysztof Ostrowski).

Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Adam Danch, Seweryn Gancarczyk (71. Ołeksandr Szeweluchin) - Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Dzikamai Gwaze (46. Maciej Mańka), Łukasz Madej, Robert Jeż (86. Wojciech Łuczak), Rafał Kosznik - Mateusz Zachara.

Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz

Autor: Aleksander Sarota