Ceesay już nie grozi Koseckiemu
W niedzielę klasyk Ekstraklasy: wicemistrz Polski z Poznania podejmie mistrza kraju ze stolicy. Jednym ze smaczków tego pojedynku będzie rywalizacja Kebby Ceesaya z Jakubem Koseckim.
Pięć miesięcy temu Legia praktycznie zapewniła sobie tytuł mistrzowski dzięki wygranej 1-0 z Lechem. Cichym bohaterem gospodarzy był wówczas Jakub Kosecki, który naprzykrzał się poznaniakom, a w końcówce wywalczył rzut karny. Po spotkaniu piłkarz Legii poskarżył się jednak, że schodząc z boiska Gambijczyk zapowiedział, że połamie mu nogi.
- Uważam, że to co powiedziałem powinno zostać między nami. Nie cenię takich zawodników jak Kosecki. Sam gra ostro, ale wystarczy go dotknąć, a już płacze jak panienka i turla się po boisku - mówił po spotkaniu obrońca Lecha. Ceesay doznał w tamtym spotkaniu poważnej kontuzji stawu skokowego, zresztą po ataku Koseckiego, którego nie zauważył nawet sędzia. Opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie, kilka dni później przeszedł operację, a do gry wrócił po dwóch miesiącach. Na krótko, bo uraz znów dał o sobie znać i piłkarz miał kolejne dwa miesiące przerwy.
W sobotę w Gdańsku Ceesay wrócił na boiska Ekstraklasy i jest raczej pewne, że zagra przeciwko Legii. Jeśli wyleczy się Hubert Wołąkiewicz, zajmie miejsce na prawej obronie. Kosecki z kolei przez ostatni miesiąc także się leczył, ale wystąpił już w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice. Jeśli nie dozna jakiegoś urazu w czwartek w Trabzonie, powinien znów niepokoić defensywę Lecha.
- Przegraliśmy tamto spotkanie, a był to finał ligi. To sport, nic nie możemy już zmienić, ale cała przyszłość jest przed nami. Nasz poprzedni pojedynek z Legią nie był brutalny, choć na pewno twardy. To normalne gdy grasz z największym rywalem, tak być powinno - mówi Ceesay w klubowej telewizji Lech.tv. Co myśli o swojej rywalizacji ze skrzydłowym Legii? - Było o nas głośno, ale teraz mogę powiedzieć tylko, że nie czeka nas mecz Kebba - Kosecki, a Lech - Legia. Co było, minęło, nie myślę już o tym. Najważniejsze aby zagrać mądrze, dobrze, być rodziną i wygrać - powiedział Gambijczyk.
Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa odbędzie się w najbliższą niedzielę. Po dwunastu kolejkach Legia jest liderem i ma 27 punktów - o osiem więcej od piątego "Kolejorza".
Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy
Andrzej Grupa