Partner merytoryczny: Eleven Sports

Bundesliga. Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium 0-3 w 17. kolejce

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Bayern łatwo wygrał z Eintrachtem we Frankfurcie 3-0. To piąte z rzędu zwycięstwo mistrzów Niemiec w Bundeslidze i czwarte bez straty gola. Robert Lewandowski tym razem bramki nie strzelił, ale zaliczył idealną asystę. Do Borussii Dortmund gracze Niko Kovacza tracą ciągle sześć punktów.

Robert Lewandowski w meczu z Eintrachtem
Robert Lewandowski w meczu z Eintrachtem/AFP
Bayern Monachium - RB Lipsk 1-0 - skrót (ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS). WIDEO/INTERIA.TV/Eleven Sports

W składzie mistrzów Niemiec Lewandowski pojawił się oczywiście od pierwszej minuty, ale zabrakło wielu innych graczy. Robben, James Rodriguez, Tolisso, Gnabry i Goretzka są kontuzjowani, natomiast Renato Sanches - zawieszony.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. W 9. minucie Gacinović znakomicie podał na prawą stronę do Da Costy, który uderzył z pierwszej piłki, ale Neuer nie dał się zaskoczyć. Bayern nie chciał pozostać dłużny. Idealną okazję miał Javi Martinez po podaniu Kimmicha, jednak Trapp w kapitalnym stylu wybił piłkę na rzut rożny.

W 36. minucie był już jednak bez szans. Bayern rozegrał akcję jak na treningu. Najpierw długie podanie dotarło do Mullera, który podał do Lewandowskiego, a ten znakomicie zagrał na środek pola karnego do Ribery'ego. Francuz tylko dopełnił formalności, trafiając niemal do pustej bramki, bo Trapp nie miał żadnych szans na obronę. To trzeci gol Ribery'ego w tym sezonie. 

Jeszcze w pierwszej połowie Polak mógł popisać się drugą znakomitą asystą, gdyby po jego dośrodkowaniu Muller był bardziej precyzyjny i nie trafił tylko w poprzeczkę. Chwilę wcześniej z boiska musiał zejść kontuzjowany Gacinović.

Po objęciu prowadzenia, goście grali spokojniej, kontrolując wydarzenia na boisku. O ich przewadze świadczyły też statystyki. Do przerwy Bayern miał niemal 70 procent czasu posiadania piłki.

W drugiej części gry gospodarze zaatakowali odważniej, ale ciągle bez efektu, bo strzał Willemsa był wyjątkowo niecelny. Lepszą szansę wypracował sobie Bayern. Po akcji Ribery'ego znakomitą piłkę dostał Lewandowski, ale źle ją przyjął i niewiele już mógł zrobić. Domagał się jeszcze jedenastki po starciu z rywalem, ale sędzia słusznie niczego się nie dopatrzył.

Hannover 96 - Bayern Monachium 0-4 - skrót (ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS). WIDEO/INTERIA.TV/Eleven Sports

W 79. minucie po raz drugi trafił Ribery. Trochę szczęśliwie, bo piłka - po lekkim strzale - odbiła się jeszcze od słupka, ale wymiana z Kimmichem była ładna. Obrona Eintrachtu też nie spisała się najlepiej. Tuż przed końcem spotkania padła jeszcze jedna bramka. Rafinha chciał zapewne podawać do Lewandowskiego, który był w polu karnym, ale piłka mu zeszła i wyszedł z tego piękny centro-strzał. Za plecy Trappa. To jeden z najbardziej zaskakujących, ale pięknych goli Bayernu!

To też kolejne, już trzecie w tym roku, zwycięstwo Bayernu z Eintrachtem. Wiosną na Allianz Arena było 4-1, potem 5-0 w Superpucharze Niemiec. Frankfurtczycy wygrali za to w finale niemieckiego pucharu (3-1). Jednak dzisiaj znowu nie mieli nic do powiedzenia.

Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium 0-3 (0-1)

Bramki: 0-1 Ribery (36.), 0-2 Ribery (79.), 0-3 Rafinha (89.)

Eintracht: Trapp - D. da Costa, Salcedo, Falette, N'Dicka, Kostić - Gacinović (43. De Guzman), G. Fernandes (70. N. Muller), Willems - Haller, Jović.

Bayern: Neuer - Rafinha, Süle, Hummels, Alaba - Kimmich, Javi Martínez - Müller (90. Shabani), Alcántara, Ribéry (90. Coman) - Lewandowski (90. Wagner).

Robert Lewandowski w meczu z Eintrachtem/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje