Cel transferowy FC Barcelona pod ścianą, musi zadecydować. Lewandowski byłby wniebowzięty
FC Barcelona po fenomenalnym początku sezonu wyraźnie wyhamowała. Ostatnie porażki sprawiły, iż Hansi Flick jako trener punktuje słabiej, niż choćby Ronald Koeman czy Xavi Hernandez. Nie ulega wątpliwości, że wicemistrzowie Hiszpanii potrzebują wzmocnień. Jednym z głównych celów transferowych był dla nich w ostatnim czasie Joshua Kimmich. Według doniesień Sky Sports, przyszłość Niemca niebawem stanie się jasna.
Wąska kadra stała się dla FC Barcelona problemem w ostatnich tygodniach. Klub szuka na rynku okazji, a jedną z nich może okazać się Joshua Kimmich. Piłkarz Bayernu Monachium musi niebawem podjąć decyzję na temat swojej przyszłości.
Totalny zjazd FC Barcelona. Flick ma nad czym pracować w nowym roku
FC Barcelona na przełomie października i listopada znajdowała się na szczycie futbolu. Zespół zaliczył serię efektownych siedmiu zwycięstw z rzędu. W jej trakcie rozbił, między innymi, Bayern Monachium (4:1) oraz Real Madryt (4:0). Na tamtym etapie sezonu wypracował sobie przewagę dziesięciu punktów nad "Królewskimi" i wydawało się, iż jest murowanym faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo Hiszpanii. "Los Blancos" zachowali jednak spokój. Wygrywali kolejne spotkania - w przeciwieństwie do Barcelony - i niwelowali stratę. Jako że "Blaugrana" wygrała zaledwie jeden z siedmiu ostatnich meczów w La Lidze, w miniony weekend doszło do ogromnych przetasowań w tabeli. Atletico Madryt w kuriozalnych okolicznościach pokonało Katalończyków na wyjeździe (po raz pierwszy od 2006 roku), dzięki czemu zasiadło na fotelu lidera. Wpadkę odwiecznego rywala wykorzystał też Real, który uplasował się tuż za sąsiadem zza miedzy.
Powodów takiej zapaści Barcelony jest wiele. Jednym z nich z pewnością jest obniżka formy Roberta Lewandowskiego, który na początku sezonu przypominał siebie z najlepszych lat. Problemem jest jednak również to, iż Polak nie ma w kadrze godnego zastępcy - i nie jest w tym odosobniony. "Blaugrana" z pewnością potrzebuje wzmocnień, by gracze wchodzący z ławki mogli utrzymać poziom tych podstawowych. A sprowadzenie jednego zawodnika mogłoby rozwiązać dwa problemy jednocześnie.
Kimmich usłyszał ultimatum. FC Barcelona wykorzysta okazję?
Joshua Kimmich jest łączony z FC Barceloną już od kilku lat. Wielkim fanem talentu Niemca był Xavi Hernandez, ale przecież i Hansi Flick zna go doskonale. Latem szkoleniowiec prosił "Blaugranę" o kupno silnego fizycznie środkowego pomocnika, ale zabrakło na to funduszy. Dziś odbija się to czkawką, bo choć trener posiada wielu graczy drugiej linii, żaden z nich nie jest tytanem pod względem siły.
Kontrakt wiąże Kimmicha z Bayernem Monachium zaledwie do końca tego sezonu. Jak poinformowało niemieckie Sky Sports, niedawno piłkarz usłyszał ultimatum. "Die Roten" nie zamierzają pozwolić, by jedna z ich gwiazd odeszła latem za darmo. 97-krotny reprezentant swojego kraju musi zadecydować: albo przyjmie ofertę przedłużenia współpracy, albo musi odejść przed zakończeniem umowy - czyli zimą. Problem w tym, że propozycja Bayernu zakłada drastyczną obniżkę pensji, na co stary znajomy Lewandowskiego z Monachium nie chce się zgodzić.
Wszelkie katalońskie media żyją tym tematem. Kimmich potencjalnie mógłby rozwiązać dwa problemy. To nie tylko silny defensywny pomocnik, ale i uzdolniony prawy obrońca. Flick musi na tej pozycji niemal nieustannie polegać na Julesie Kounde, bo nie ma pełnego zaufania do Gerarda Martina czy Hectora Forta. Według "Sportu", Barcelona nie jest jednak skłonna do obsypania reprezentanta Niemiec złotem. 29-latek oczekuje od nowego klubu nie tylko wysokiej pensji, ale i znacznej premii za złożenie podpisu. Na ten moment wydaje się bardziej prawdopodobne, iż jego sytuację wykorzysta Manchester City, ale "Blaugrana" wciąż uważnie śledzi sytuację i nie wyklucza wkroczenia do negocjacji już zimą.