"4" - Christian Laettner, silny skrzydłowy Dream Team w Barcelonie wygrał wszystkie spotkania różnicą sięgającą średnio 44 punktów. Jedynie gwiazdy reprezentacji Chorwacji (Toni Kukocz, Drażen Petrović, Dino Radja i Arijan Komażec) potrafiły momentami dotrzymać kroku Amerykanom, ale i tak poległy różnicą 33 (w fazie grupowej) i 32 punktów (mecz o złoty medal). Jedno miejsce w "Drużynie Marzeń", jak nazwano reprezentację USA (po raz pierwszy nazwa ta pojawiła się na okładce "Sports Illustrated" w lutym 1991 roku), zarezerwowano dla zawodnika z ligi akademickiej. W grę wchodziła dwójka kandydatów: Christian Laettner z Duke University i...Shaquille O'Neal z Louisiana State University. Postawiono na skrzydłowego Duke. Kontrowersyjny wybór? Z perspektywy czasu nawet absurdalny, ale warto pamiętać, że 1992 roku Laettner był dwukrotnym mistrzem ligi akademickiej NCAA i laureatem wielu prestiżowych nagród dla młodych zawodników. Wróżono mu zawrotną karierę, ale w NBA pokładanych w nim nadziei nie spełnił. Co innego Shaq. W Barcelonie zagrał w każdym spotkaniu, notując po 4,8 pkt i 2,5 zb/mecz. CZYTAJ DALEJ