Partner merytoryczny: Eleven Sports

Trefl Sopot w finale Tauron Basket Ligi

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Trefl Sopot pokonał PGE Turów Zgorzelec 86:63 w czwartym meczu półfinałowym i zagra o złoto Tauron Basket Ligi. Walka o złote medale MP będzie wewnętrzną sprawą zespołów z Trójmiasta. W finale jest już bowiem obrońca tytułu Asseco Prokom Gdynia.

Atakujacy kosz Marcin Stefański (C) z Trefla Sopot oraz blokujący Konrad Wysocki (P) i Daniel Kickert (L) z PGE Turowa
Atakujacy kosz Marcin Stefański (C) z Trefla Sopot oraz blokujący Konrad Wysocki (P) i Daniel Kickert (L) z PGE Turowa /Maciej Kulczyński/PAP

Pierwszy mecz finału w poniedziałek 21 maja w Gdyni.

To był pierwszy mecz w półfinałowej rywalizacji obydwu zespołów z tak wyraźną przewagą jednego z nich. Sopocianie od samego początku narzucili wicemistrzom Polski swój styl i uzyskali łatwo wysoką przewagę. Koszykarze Trefla grali agresywnie w obronie i pewnie w ataku, mając wysoką skuteczność zarówno rzutów za dwa punkty (54 procent), jak i trzy - trafili 12 z 18 (66 procent).

Rozpoczął kapitan Filip Dylewicz rzutem zza linii 6,75 m. Po dwóch i pół minutach Trefl prowadził 7:0, a gospodarze mieli kłopoty z pokonaniem defensywy rywali. Gdy Łukasz Koszarek trafił w 5 minucie za trzy punkty i zespół z Trójmiasta wygrywał 16:3, trener PGE Turów Jacek Winnicki zmuszony był wziąć czas. Jego uwagi nie zmieniły sytuacji na parkiecie, podobnie jak dokonywane zmiany.

Po faulu Konrada Wysockiego na kontratakującym Jermaine Malletcie, ten ostatni rzucił się na kapitana PGE, ale na szczęście obydwaj zostali szybko rozdzieleni przez arbitrów i kolegów i do żadnej poważniejszej sytuacji nie doszło.

Równo z końcową syreną pierwszej kwarty Marcin Stefański trafił do kosza PGE z ponad połowy boiska, co jeszcze bardziej zdeprymowało gospodarzy, którzy przegrywali 8:28.

Już na początku drugiej kwarty Trefl objął ponad dwudziestopunktowe prowadzenie 32:10. Tak wysoką przewagę podopieczni trenera Karlisa Muiznieksa utrzymywali w kolejnych częściach meczu.

Po 20 minutach było 47:25, a po trzech kwartach 59:47 dla Trefla. Koszykarze z Sopotu grali swobodnie, wiele punktów zdobywali z kontrataków, zaś dłuższe akcje kończyli rzutami za trzy punkty Łukasza Koszarka (2 z 3 prób), jego imiennika Wiśniewskiego (3 z 3 prób) bądź Adama Waczyńskiego (4 z 7 prób).

Sopocianie byli lepsi od rywali niemalże w każdym elemencie, ale najbardziej widoczną przewagę mieli w liczbie asyst 20:8. Obwodowi koszykarze PGE Turów, dotychczasowi liderzy zespołu, rozegrali najsłabsze spotkanie w sezonie. David Jackson zdobył zaledwie 2 punkty trafiając jeden z siedmiu rzutów z dystansu, a Ronald Moore jeden punkt z rzutu wolnego pudłując sześć rzutów z dystansu.

Czwarty mecz półfinałowy

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 63:86 (8:28, 17:19, 22:22, 16:17)

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 3-1 dla Trefla, który awansował do finału.

PGE Turów Zgorzelec: Daniel Kickert 18, Damian Kulig 13, Konrad Wysocki 9, Giedrius Gustas 6, Michał Chyliński 5, Michał Gabiński 4, Artur Mielczarek 3, David Jackson 2, Arthur Lee 2, Ronald Moore 1, Aaron Cel 0.

Trefl Sopot: Adam Waczyński 18, Łukasz Koszarek 18, John Turek 16, Łukasz Wiśniewski 15, Filip Dylewicz 8, Marcin Stefański 5, Jermaine Mallett 4, Saulius Kuzminskas 2, Vonteego Cummings 0,  Kacper Stalicki 0.

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje