Wcześniej Wałęsa, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i dyrektor wyścigu Czesław Lang złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar Grudnia 1970 roku, a w imieniu kolarzy uczynił to Rafał Majka. - Walczcie odważnie i solidarnie - zwrócił się do peletonu legendarny przywódca "Solidarności" i machnął chorągiewką. Wałęsa żartował, iż żałuje, że nie jest młodszy, bo sam wsiadłby na rower i pojechał razem z nimi. Na starcie zebrały się tłumy kibiców. Był wśród nich zwycięzca Tour de Pologne z 1986 roku Marek Kulas. Zawody nieprzypadkowo rozpoczęły się w miejscu narodzin NSZZ "Solidarność". W ten sposób wyścig wpisuje się w obchody 25-lecia pierwszych częściowo wolnych wyborów, które zapoczątkowały zmiany ustrojowe w Europie Środkowo-Wschodniej. - Chcemy przypomnieć światu, że początek tych zmian dali polscy stoczniowcy w 1980 roku - podkreślał Lang. W wyścigu uczestniczy 18 Polaków, a jednym z faworytów jest Majka, triumfator dwóch etapów oraz klasyfikacji górskiej Tour de France. Na trasie pierwszego etapu, który liczy 226 kilometrów, wyznaczono dwie premie specjalne - w Pruszczu Gdańskim (2,5 km) i Malborku (47,5 km), dwie lotne - w Kwidzynie (86 km) i Unisławiu (172 km) oraz górską już na rundach w Bydgoszczy (210 km). Kolarze są spodziewani na mecie około godz. 18.40. Zwycięzca wyścigu zostanie wyłoniony 9 sierpnia w Krakowie, gdzie odbędzie się siódmy etap - jazda indywidualna na czas na dystansie 25 kilometrów.