Ryszczuk jest w sztabie Igi Świątek od 2019 roku. Wcześniej sam parał się lekkoatletyką i do dzisiaj utrzymuje zawodowy kontakt z "królową sportu". Poza tenisistką, jest również trenerem naszego najlepszego płotkarza, Damiana Czykiera. W przeszłości współpracował także z innymi tenisistkami Timeą Babos i Kristiną Mladenović. Były trener Igi Świątek: Gdybym mógł go ukraść, to pewnie był to zrobił Ten fachowiec od przygotowania fizycznego i fizjoterapeuta w zupełnie niecodziennych okolicznościach nawiązał współpracę ze Świątek. O wszystkim opowiedział na antenie "Eurosportu" Piotr Sierzputowski, który komentował sukces swojej wieloletniej podopiecznej w postaci wielkoszlemowego zwycięstwa w US Open. I to właśnie 29-latek, obecnie trenujący Amerykankę Shelby Rodgers, włączył Ryszczuka do teamu. - Towarzyszy temu śmieszna anegdotka, bo Maćka poznałem - zabrzmi to brzydko - w toalecie na Miami Open. A okazało się, że mieszka dwa kilometry ode mnie w Warszawie. Stąd pojawiła się propozycja współpracy - zdradził Sierzputowski. - To jest najwyższa światowa liga. Nie znam nikogo, kto robiłby to lepiej. I tutaj wielkie ukłony. Jakbym mógł go ukraść z tego zespołu, to pewnie bym go ukradł. Wiem, że sobie grabię, ale byłoby to bardzo trudne - uśmiechnął się młody szkoleniowiec. I dalej kontynuował komplementowanie Ryszczuka. - Ogromne ukłony dla niego. Superciężka praca, wie co robić i jak się rozwijać. Myślę, że przez ostatnie lata, gdy razem współpracowaliśmy, nauczyłem się najwięcej w swoim życiu - żartował Sierzputowski, który obecnie jest trenerem Amerykanki Shelby Rogers Sam Ryszczuk, w niedawnej rozmowie z Interią, opowiedział o kulisach przygotowania fizycznego najlepszej tenisistki na świecie. - Najbardziej zaskakujące jest to, że u Igi jest jeszcze sporo miejsca do poprawy. Musimy pracować systematycznie, nie pominąć żadnego etapu, działać krok po kroku, tylko tak pójdziemy do przodu - mówił specjalista, w kolejne miesiące pokazały, że nie rzucał słów na wiatr.