Lewis Hamilton z problemami zmagał się już właściwie od początku weekendu. Najpierw jego Mercedes zupełnie nie miał tempa i pomimo paru poprawek wyraźnie odstawał od konkurentów. W trakcie wyścigu wyglądało to już zdecydowanie lepiej co zaowocowało kolejnym z rzędu podium dla Brytyjczyka. Niestety siedmiokrotny mistrz świata zaraz po opuszczeniu kokpitu zamiast zająć się celebracją, musiał natychmiastowo uzupełnić płyny. - To był naprawdę ciężki wyścig, ponieważ moja butelka na napój nie działała. Nie widziałem swojej wagi, ale prawdopodobnie straciłem około trzech kilogramów. Nie mogę się doczekać wypicia reszty tego napoju - oznajmił, cytowany przez portal Motorsport.com. Mercedes goni Ferrari Poświęcenie legendarnego zawodnika opłaciło się, bo wraz z George’em Russellem wykręcił on najlepszy wynik w tym sezonie. Dobra postawa tego duetu na torze Paul Ricard zaowocowała umocnieniem się Mercedesa na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów i zredukowaniem straty do Ferrari. - Niezawodność to jedna z rzeczy, w której mój zespół był niesamowity. Ogromne gratulacje dla zespołu, bez którego nie byłoby tego podium. George również dzisiaj wykonał niesamowitą pracę. Życzę wszystkim spokojnego powrotu do domu. Mam nadzieję, że spędzili niesamowitą niedzielę - zakończył 37-latek. Kolejne zmagania już za niecały tydzień na uwielbianym przez polskich kibiców Hungaroringu. Transmisja w przyszłą niedzielę od 14:55 w Eleven Sports 1 i Polsat Box Go.