- To zabawne. Cała moja kariera była zbudowana wokół nienawiści. Tak do tego przywykłam, że teraz się śmieję. Media mówiły okropne rzeczy: "Serena oszukuje", "Serena korzysta z rzeczy, z których inni nie". I tak dobrnęliśmy do momentu, że ludzie przyłapani na gorącym uczynku nic nie dostali - takimi słowami Serena Williams odniosła się do dość łagodnych kar, jakie spotkały Igę Świątek i Jannika Sinnera w związku z wpadkami dopingowymi. Amerykanka nie kryła swojego stanowiska ws. decyzji władz tenisowych. Raszyniankę, w związku z wykryciem w jej organizmie niedozwolonej substancji zawieszono na miesiąc, Włocha natomiast spotkało trzymiesięczne zawieszenie. Miało to ścisły związek z tym, że obie gwiazdy we współpracy z odpowiednimi organami bardzo szybko doszły do tego, w jaki sposób doszło do zanieczyszczenia ich organizmów niedozwolonymi substancjami. Same nie przyjęły ich świadomie. Wrócił temat wpadki dopingowej Sinnera. Stanowcze słowa Sereny Williams Mimo to nie brakowało krytycznych głosów, pojawiały się zarzuty o podwójne standardy. W takim tonie wypowiadała się kilkukrotnie również Serena Williams. W jednym z ostatnich wywiadów kolejny raz padło pytanie o kontrowersyjną sytuację Sinnera. Legenda tenisa podkreśliła, że ją spotkałyby w identycznej sytuacji dużo poważniejsze konsekwencje. Iga Świątek weszła na kort i zaskoczyła. Po meczu musiała się "tłumaczyć" W rozmowie z amerykańskim tygodnikiem Williams przyznała także, że bardzo tęskni za tenisem. 43-latka stara się utrzymać formę fizyczną na wysokim poziomie i czuje, że byłaby w stanie wyjść na kort i zagrać mecz. Dlatego też tęsknota za tym sportem jest tym większa. - Bardzo za nim tęsknię, całym sercem. Tęsknię za nim, bo jestem w pełni zdrowa. Gdybym nie mogła chodzić lub gdybym była naprawdę w złej formie, nie tęskniłabym za nim tak bardzo - dodała Serena Williams.