Partner merytoryczny: Eleven Sports

Żegnaj Bernard, zwariowany dziennikarzu!

Zmarł Bernard Gryszczyk, jedna z najbarwniejszych postaci polskiego dziennikarstwa sportowego. Był zwariowany, ale... dał się lubić, co w zawodzie dziennikarza nie jest łatwe.

Poznałem jego nazwisko jako młody chłopak, miałem dziesięć, może dwanaście lat, gdy w bibliotece publicznej w Złotoryi odkryłem pasjonującą książkę "Od Realu do Ajaxu". Trzech autorów - Bernarda Gryszczyka, Andrzeja Gowarzewskiego i Andrzeja Koniecznego. Jako nastolatek przeczytałem książkę z dziesięć razy, a i później wracałem do niej wielokrotnie. Napisana z biglem, z werwą, z pasją. Pokazywała wielki futbol przez pryzmat wielkich bohaterów, którzy byli ludźmi - z ich zaletami i wadami. Kto chciał wiedzieć, jak wielki był Real Madryt Alfredo Di Stefano, Raymonda Kopy, czy Ferenca Puskasa, ten mógł to odkryć na kartach tej publikacji. Kto chciał dowiedzieć się o wielkim Manchesterze United Mata Busby'ego, ten do końca życia będzie pamiętał, co zdarzyło się na lotnisku w Monachium, a co na legendarnym Wembley. Kto chciał zrozumieć filozofię "futbolu totalnego", której do dziś patronuje Johan Cruyff, ten trafił pod właściwy adres...
Połowa lat dziewięćdziesiątych. Już pracuję w zawodzie dziennikarza pełną parą, ale pewnych dni nie zapomina się do końca życia. Oto w hotelu "Victoria" w Warszawie stawia się reprezentacja weteranów Niemiec. Wszystko zorganizował Andrzej Grajewski, inna barwna postać. Wówczas Franz Beckenbauer grał już tylko w golfa. Jednak kiedy "Grajek" prosi, to Beckenbauer wkłada buty z kołkami na nogi. A czyni tak raz na ruski rok! Rzadziej - raz na kilka lat. Cóż to był za mecz na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie. Polska w składzie z moim idolem, Zbigniewem Bońkiem, a po drugiej stronie takie gwiazdy jak "Kaiser", czy Gerd Mueller. Wówczas poznałem redaktora naczelnego magazynu "Kicker", a dziś wydawcę tego pisma Rainera Holzschuha. Poznałem dzięki Bernardowi, a przyjaźń przetrwała do dziś.
Gdy działo się coś w piłce, musiał pojawić się Benek. Zawsze w garniturze i pod krawatem. I zawsze tak charakterystycznie poprawiający ten krawat, łącznie zresztą z kołnierzykiem. To był taki tik Benka. Ciągle poprawiał... Jak spotkał się z Mirosławem Skórzewskim, legendą "Przeglądu Sportowego", to zaczynali snuć opowieści dziwnej treści. Zawsze zaczynali od upicia jakiegoś sowieckiego generała w Lipsku - w czasie Wyścigu Pokoju. Polacy upili Rosjanina. Polak potrafił również uratować Niemca. A konkretnie Wolfganga Niersbacha, obecnego szefa niemieckiej federacji piłkarskiej. Uratował go z opresji Gryszczyk - w czasie hokejowych mistrzostw świata w 1976 roku w Katowicach. Nie wiedzieć jak, ale Niersbach - wówczas dziennikarz - znalazł się na poligonie. Z tego co pamiętam poligonie rakietowym. Obywatel Republiki Federalnej Niemiec na poligonie wojsk Układu Warszawskiego? Ludzie, no więzienie jak nic. Bernard jednak zaczął dzwonić. Podzwonił i Niemiec był wolny...
Sam wyjechał do Niemiec w końcu lat siedemdziesiątych. Opowiadał, że żona była stomatologiem i zarabiała krocie. Kiedyś, z trzydzieści lat temu, zaproponowała mu miesiąc w miesiąc 2 tysiące marek, byle tylko nie robił interesów. Jednak Bernard, mając talent do pisania, myślał, że ma talent do zarabiania kroci przy transferach piłkarzy. Zakręcił się wokół Mirosława Okońskiego, gdy ten w 1986 roku trafił do HSV i z miejsca stał się gwiazdą Bundesligi. Z tego co pamiętam Gryszczyk mieszał przy transferach jeszcze wiele lat później, gdy asem polskiej piłki był Andrzej Niedzielan. Gryszczyk zaprzyjaźnił się z inną barwną postacią, menedżerem piłkarzy ręcznych Karolem Glombem.
Na co dzień Gryszczyk żył w Paderbornie, gdzie zmarł 4. lipca 2012 roku - w wieku 81 lat (ur.13.12.1931). W Paderbornie we wtorek odbędzie się pogrzeb, a później urna z prochami powędruje do Gdańska, gdzie mieszka siostra. Żegnaj Bernard, zwariowany dziennikarzu!


INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje