Usyk otwarcie ws. dalszej kariery. Jednak nie żartował, to wtedy nastąpi koniec
Ołeksandr Usyk w lipcu po raz kolejny w karierze może stać się niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej. Ukrainiec na legendarnym Wembley powalczy z Danielem Dubois i jeśli wygra, to na stałe zapisze się w historii boksu. Kibice zadają sobie jednak pytanie jak długo będzie on obecny w zawodowym sporcie. Obywatel naszych wschodnich sąsiadów już w tym roku wypowiedział się na temat końca kariery. Tuż przed konfrontacją z Brytyjczykiem pięściarz z Symferopolu ponownie zmierzył się z tym trudnym tematem.

Do najbliższego pojedynku Ołeksandra Usyka pozostały niecałe dwa tygodnie. Ukrainiec po dwóch walkach stoczonych w Arabii Saudyjskiej, wreszcie wróci do Europy i to od razu na największa możliwą scenę. Jego konfrontację z dużo młodszym Danielem Dubois obejrzy wypełnione po brzegi Wembley. Nikt zresztą nie wyobrażał sobie innego scenariusza. Obaj panowie w końcu zmierzą się o wszystkie pasy kategorii ciężkiej.
Eksperci jako faworyta typują niepokonanego wciąż Ukraińca. Gwiazdor z Symferopola sprawia wrażenie człowieka nie do pokonania. Dlatego smucą kibiców rozważania zawodnika na temat końca kariery. Kilka miesięcy temu Ołeksandr Usyk wyjawił, że chce stoczyć dwie walki i wybrać się na zasłużoną emeryturę. W międzyczasie zmieniła się jednak sytuacja w królewskiej dywizji. Chęć powrotu zasygnalizował Tyson Fury. Brytyjczyk chce od razu trzeciego pojedynku ze swoim dwukrotnym pogromcą.
Usyk nie wycofuje się ze swoich słów. Dwie walki i koniec. To może stać się w ciągu roku
Czy z tego powodu zdanie odnośnie końca kariery zmieni też obywatel naszych wschodnich sąsiadów? Nic z tych rzeczy. "Czemu wciąż jestem w boksie? Ponieważ Bóg dał mi taką szansę, a ja z niej korzystam. Kocham boks, ciężki trening, a moim celem jest zostanie po raz trzeci bezdyskusyjnym mistrzem świata. Przede mną dwie ostatnie walki w karierze, ta najbliższa w następną sobotę, a potem jeszcze jedna. Z kim? Nie wiem, poczekajmy aż zakończy się ta z Dubois" - przyznał przed kamerami DAZN, cytowany przez portal "Bokser.org".
Ciekawie brzmi ostatnie zdanie. O walkę z Ołeksandrem Usykiem apeluje nie tylko Tyson Fury. Oko w oko z 38-latkiem chce stanąć tymczasowy czempion WBO, Joseph Parker. "Mój zawodnik zasługuje na taką szansę i chyba nie ma nikogo, kto by się z tym stwierdzeniem nie zgodził. Mamy więc nadzieję, że Usyk wypełni swoje zobowiązania wobec federacji i spotka się właśnie z nami" - przyznał jakiś czas temu promotor Nowozelandczyka. Na horyzoncie majaczy spore zamieszanie. Stawka jest przeogromna, bo chodzi o ostatnią zawodową konfrontację Ukraińca. Z kimkolwiek się on nie zmierzy, starcie te przejdzie do historii.













