- Miałem przyjemność poznać Pacquiao, to dżentelmen zarówno w ringu, jak i poza nim. Nie wiem, jak potoczy się jego walka z Mayweatherem, mogę tylko życzyć Manny'emu powodzenia i mieć nadzieję, że wygra. Naprawdę na to liczę. Go Manny! - mówi były mistrz Strikeforce'a i K-1, obecnie sklasyfikowany na ósmym miejscu w rankingu wagi ciężkiej w UFC. Holender podkreśla, że Mayweather wywarł na nim zupełnie inne wrażenie niż "Pacman". - Nie lubię sposobu, w jaki się zachowuje. Ciągle gada o pieniądzach, nie szanuje swoich rywali. Do tego jeszcze źle się wyrażał o zawodnikach UFC, porównywał zapasy do przytulania. To mi się nie podobało - przyznał. Wcześniej również White stwierdził, że 2 maja będzie za Filipińczykiem. - Jestem jego ogromnym fanem, wciąż zakładam buty sygnowane jego nazwiskiem, gdy udaję się na poranny trening - mówił w marcu. Zobacz przygotowania Mayweathera juniora: