Lucas Browne znokautował Rusłana Czagajewa i zabrał mu pas WBA
Lucas Browne leżał na deskach w szóstej rundzie, ale wstał i w 10. odsłonie znokautował Rusłana Czagajewa na gali w Groznym. Australijczyk został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA!

Walkę, jak zwykle przy takich okazjach, zapowiedział Michael Buffer. Zanim jednak wszedł do ringu miała miejsce ciekawa sytuacja, bo dotychczasowy annoucer, który prowadził wcześniejsze pojedynki, zapowiedział wejście... Buffera.
Czagajew, który ma przydomek "Biały Tyson", stanął do obrony pasa WBA po raz drugi od długiej przerwy. W latach 2007-2009 był już mistrzem świata, a ponownie po tytuł sięgnął w lipcu 2014 roku, gdy pokonał Fresa Oquendo. W pierwszej obronie pasa, w 2015 roku, nie dał szans Francesco Pianecie podczas gali w Niemczech. Teraz stanął do drugiej obrony i znów czekało go równie trudne zadanie.
Jego rywalem był bowiem niepokonany Lucas Browne. 37-letni pięściarz z Australii do tej pory stoczył 23 pojedynki, a 20 z nich wygrał przed czasem. Późno jednak rozpoczął zawodową karierę, bo dopiero w 2009 roku i w sobotę po raz pierwszy powalczył o pas.
W Groznym musiał czuć się nieswojo. Przyzwyczajony do innej kultury kibicowania Browne skoncentrowany wchodził do ringu, ale towarzyszyły mu ogromne gwizdy. Jak w domu czuł się za to Czagajew, który lepiej rozpoczął ten pojedynek.
Uzbek po zwycięstwie w pierwszej rundzie przez nokaut z Pianetą, myślał chyba, że teraz ten pojedynek będzie wyglądał podobnie. Browne ani myślał oddawać mu pola i z każdą kolejną minutą zyskiwał w tej walce.
W czwartej rundzie zdecydowanie przejął inicjatywę. Przycisnął Czagajewa, ale jak się okazało, był to początek jego zguby. Poddenerwowany Uzbek szalał w kolejnym starciu. Rozbił lewy łuk brwiowy Browna, a krew spływała Australijczykowi po policzku.
W szóstej rundzie furia "Białego Tysona" sprawiła, że Browne padł na deski. Wstał, ale do końca tego starcia pozostało 30 sekund. Choć Australijczyk bardzo długo dochodził do siebie, to dotrwał do końca rundy mimo nawałnicy ciosów Czagajewa.
Przedziwna historia wydarzyła się w kolejnej odsłonie. Browne wrócił do gry, kilka razy potężnie zachwiał Uzbekiem, a sędziowie... skończyli rundę 43 sekundy przed czasem! Dwie kolejne rundy były bardzo wyrównane, ale najciekawsze przyszło w 10. starciu.
Browne prawym kontrującym posłał rywala na deski! Czagajew wstał, ale Australijczyk potężnymi seriami dokończył dzieła zniszczenia. Ogromna niespodzianka w Groznym, Lucas Browne został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA!
Łukasz Szpyrka
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje