- Fonfara jest faworytem, ma mocny cios, ale Ngumbu jest równie niewygodny jak jego nazwisko, a do tego tylko raz został zastopowany. Jeżeli trafi prawą ręką, Fonfara może mieć kłopoty. A pamiętajmy, że w ringu Polak nie tylko uderza, ale też sam przyjmuje ciosy. Szykuje się bardzo dobra walka zarówno dla kibiców przed telewizorami, jak i w hali, gdzie będzie wielu Polaków. Pod względem pasji oni być może nawet przebijają Meksykanów i Portorykańczyków - stwierdził 57-latek. Walka Fonfara-Ngumbu będzie głównym wydarzeniem gali w UIC Pavilion w Chicago. Transmisja w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport.