Dziś obydwaj panowie cieszą się spokojnym życiem w odległych od siebie zakątkach świata. Lionel Messi stanowi obecnie o sile amerykańskiego Interu Miami, natomiast Cristiano Ronaldo reprezentuje barwy arabskiego Al-Nassr, z którym ma on zamiar związać się na kolejne dwa lata. Wcześniej jednak obydwaj stali się ikonami swojej generacji, wyznaczając na nowo drogę, w stronę której podąża dziś cały piłkarski świat. Zarówno Argentyńczyk, jak i Portugalczyk zdominowali futbol na długie lata, o czym świadczy seria aż 10 złotych piłek z rzędu w latach 2008-2017, które trafiały w ręce jednego, bądź drugiego. Łącznie Messi może pochwalić się liczbą ośmiu najważniejszych piłkarskich statuetek, kiedy to Ronaldo do swojej gabloty wstawił ich pięć. Karkołomnym zadaniem byłoby również wymienić liczbę wszystkich trofeów oraz rekordów, które zagościły w rękach jednego oraz drugiego. Niezaprzeczalną kropką nad "i", będącą jednocześnie upragnionym wydarzeniem dla większości fanów piłki nożnej, byłby wspólny występ obu zawodników w barwach jednej drużyny. W takcie swoich piłkarskich przygód Messi i Ronaldo zmieniali barwy klubowe, jednak nigdy nie byli oni nawet blisko gry u swego boku. Choć jeszcze w marcu głośno było o możliwym dołączeniu "CR7" do Interu Miami, to w obliczy odnowienia umowy przez Portugalczyka, wizja ta stała się wysoce nieprawdopodobna. Carlos Tevez chce spełnić mokry sen fanów. "Ściągnę ich. Jak będzie trzeba, to zrobię to osobiście" Okazuje się jednak, że nie wszystko stracone, bowiem jeden z emerytowanych gwiazdorów argentyńskiej piłki nożnej wyraził ogromne zainteresowanie spełnieniem tak długo wyczekiwanego wydarzenia. Mowa o Carlosie Tevezie, który swoją przygodę z profesjonalną piłką nożną zakończył w 2022 roku. W planach ma on zorganizowanie swojego pożegnalnego meczu, w którym to Messi i Ronaldo mieliby po raz pierwszy w historii wystąpić w tej samej drużynie. 41-latek to osoba, która w pewien symboliczny sposób łączy obu opisywanych piłkarzy. Z Messim występował bowiem w barwach narodowych, zaś z Ronaldo dane mu było wspólnie reprezentować Manchester United. Z tego też względu dobrze zna obydwu panów, co sam zresztą potwierdził. "Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Ściągnę ich. Jak będzie trzeba zrobię to osobiście. Ciągle mam z nimi kontakt" - powiedział Tevez, cytowany przez portal "goal.com" Na tym jednak plan Argentyńczyka się nie kończy. Przyznał on bowiem, że poza Messim i Ronaldo chciałby on również zaprosić na swój pożegnalny mecz szereg innych ikon futbolu, z którymi miał okazję występować na boisku. Przykładowe nazwiska, które wymienił Tevez to: Gianluigi Buffon, Edwin Van der Sar, Rio Ferdinand, Nemanja Vidic Giorgio Chiellini, Leonardo Bonucci, Patrice Evra, Andrea Pirlo, Paul Scholes, Roman Riquelme oraz Wayne Rooney. Niestety data takowego wydarzenia, nie została podana. Sam Carlos Tevez jest jednak mocno zdeterminowany, aby to wydarzenie doszło do skutku. "Tak, zamierzam to zrobić. Prawdopodobnie to zrobię. Musimy tylko ustalić dogodną datę, a to nie jest łatwe" - powiedział Argentyńczyk.