Fury jest narzucany przez federacje WBO i WBA Kliczce jako obowiązkowy pretendent do jego tytułów. Teoretycznie panowie mają skrzyżować rękawice wczesną jesienią, jednak negocjacje w pewnym momencie utknęły w martwym punkcie. Popularny "Hayemaker" ma swoją tezę na ten temat."Fury nie ma na tyle umiejętności by pokonać Kliczkę. Nigdy wcześniej nie spotkał na swojej drodze kogoś równie dużego, kto jednocześnie jest sprawny i potrafi skutecznie odpowiedzieć. Mogę się założyć o spore pieniądze, że do tej walki ostatecznie nie dojdzie. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić go w jednym ringu z Kliczką. A jeśli się mylę i rzeczywiście wyjdzie do takiej walki, będę naprawdę zdziwiony" - nie ukrywa Haye."Intuicja podpowiada mi, że Fury wybierze inną opcję, a Kliczkę będzie omijał" - dodał były pogromca Tomka Bonina.