Partner merytoryczny: Eleven Sports

Boks. Adam Kownacki: Zasługuję na swoją szansę

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Jeśli spojrzycie na najlepszą dziesiątkę wagi ciężkiej, to tylko ja mam nieskażony porażką czy remisem rekord. Tą walką udowodnię, że zasłużyłem na walkę o mistrzostwo świata - mówi Adam Kownacki (20-0, 15 KO), który 7 marca na Brooklynie skrzyżuje rękawice z Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO).

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Boks. Artur Gac o szansach na walkę Kownacki - Fury. Wideo/INTERIA.TV

      - To będzie moja druga walka wieczoru w Barclays Center i mając za sobą kibiców z Nowego Jorku, a szczególnie polonijnych kibiców, czuję się naprawdę doskonale. Wychowałem się na Brooklynie, więc fajnie jest teraz widzieć swoją twarz na bilbordach dookoła - cieszy się nasz pięściarz.

      - Miałem bardzo ciężki obóz przygotowawczy. Specjalnie z okazji tej potyczki sprowadziliśmy na kilka tygodni Mariusza Wacha na sparingi i on naprawdę pomógł mi przygotować się do tego pojedynku - mówi najlepszy polski "ciężki".

      W poprzednim występie Kownacki wraz z Chrisem Arreolą pobili rekord wyprowadzonych i trafionych ciosów.

      - Helenius to zupełnie inny zawodnik niż Arreola, znacznie wyższy, i nie będzie tak łatwo przedrzeć się z nim do półdystansu. To dla mnie nowe wyzwanie, bo żeby się do niego zbliżyć, muszę pracować podwójnym lewym prostym i wyprowadzać dużo ciosów. To były mistrz Europy, który walczył już z dobrymi rywalami. Ma wielkie doświadczenie i nie ma mowy o tym, żebym go zlekceważył - podkreśla Kownacki.

      - To przecież dla Heleniusa wielka szansa, bo może przejąć moją pozycję w rankingach. Moi przeciwnicy mają więc dodatkową motywację, ale mnie motywacji również nie brakuje. Jestem w formie i gotowy, by zaprezentować w przyszłą sobotę moje umiejętności. W tej chwili Tyson Fury jest numerem jeden, ale przecież w walce wcześniej nie wyglądał zbyt dobrze. Pytanie więc, jak naprawdę jest dobry? Ja na pewno należę do czołówki i zasługuję na swoją szansę - zakończył Kownacki.

      Adam Kownacki (z prawej) w pojedynku z Chrisem Arreolą/AFP

      bokser.org

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje