- Rob McCracken to dla mnie ktoś więcej niż trener. Rob McCracken to gość, który pomógł mi jako człowiekowi. I czuję, że on naprawdę pomaga mi stawać się lepszym człowiekiem. Jako trener prowadzi mnie od czasu, kiedy byłem nowicjuszem, przez igrzyska olimpijskie, aż do tytułu zawodowego mistrza świata - powiedział Brytyjczyk. - Istnieją w tej chwili dla mnie trzy opcje. Pierwsza to pozostawienie wszystkiego takim, jakie jest. Druga to dodanie nowych elementów. Trzecią jest pozbycie się Roba i całkowita zmiana. Wybranie opcji numer trzy byłoby głupotą. W tej chwili korzystamy z pierwszej opcji, a opcja numer dwa może nas tylko wzmocnić - dodał AJ. - Rob mówi mi, czego ode mnie potrzebuje. Ja też mówię mu o swoich potrzebach. Wciąż jesteśmy otwarci na pomoc. Muszę się odezwać do George'a Foremana. Dał znać, że chce pomóc, a każda rada jest teraz potrzebna. Muszę chłonąć jak najwięcej doświadczenia i wiedzy od ludzi boksu, oglądać filmy dokumentalne, poczuć znowu pasję. Jedynym zawodnikiem, który mnie teraz interesuje, jest Ruiz junior. Chcę go pobić w dobrym stylu i odzyskać pasy - podsumował temat jeden z najpopularniejszych zawodników ostatniej dekady.