Napastnik Bayernu nie przywiązuje zbytniej wagi do obywatelstwa, ani paszportu jaki posiada. - Dla mnie nie ma znaczenia czy pochodzę z Opola, Warszawy czy Berlina. Po prostu jestem piłkarzem - tłumaczy. - Gram w reprezentacji Niemiec i robię wszystko aby odnosić sukcesy. Najlepiej jakbym był traktowany jako obywatel Europy, a nie Niemiec czy Polak - dodaje piłkarz. Wyznaje też, że nie żałuje wyboru reprezentacji narodowej, gdyż w barwach niemieckiej drużyny zdobywał medale mistrzostw świata. - Z Polską byłoby o to bardzo trudno - zauważa. Na koniec życzy jednak Polakom awansu do dalszej fazy turnieju. - Oby Polska zaszła jak najdalej. Może spotkamy się w finale, ale wtedy to polskie gazety zupełnie powariują - śmieje się Klose. Czy musieliśmy przegrać z Niemcami? Zobacz INTERIA TV