Żużel. eWinner 1. Liga. Unia – Wilki. Fatalna seria tarnowian wciąż trwa. Beniaminek wygrywa rzutem na taśmę
Kibice Unii Tarnów jeszcze muszą poczekać na zwycięstwo swoich ulubieńców. Choć początek meczu z Cellfast Wilkami dawał im nadzieje na pierwszy w tym sezonie happy-end, to jednak goście w drugiej połowie zmagań zachowali więcej zimnej krwi i ostatecznie zwyciężyli 46:44.
O obu drużynach głośno zrobiło się już na kilka dni przed rozpoczęciem meczu. Pozytywnego rozgłosu narobili niewątpliwie włodarze Cellfast Wilków. W Krośnie zakończyła się budowa długo wyczekiwanego sztucznego oświetlenia. Historyczne, pierwsze wieczorne zawody na obiekcie przy ulicy Legionów są więc tylko kwestią czasu.
Niestety w czarnych barwach maluje się przyszłość żużla w Tarnowie. Klub z tygodnia na tydzień coraz bardziej podupada i nie widać światełka w tunelu. W środę doszło do zmiany sztabu szkoleniowego. 29 maja drużynę poprowadził duet Paweł Baran - Jacek Rempała. Roszada miała charakter symboliczny, ponieważ Tomasz Proszowski nadal pozostał w zespole, tylko wszystkiemu będzie przyglądał się od teraz z tylnego fotela.
Walka z czasem dla „Jaskółek”
Pierwsza część spotkania rozegrana została w zastraszającym tempie. Oczywiście miało to związek z czarnymi chmurami, które nieubłagalnie zbliżały się na stadion w Mościcach. Pierwsze osiem wyścigów odbyło się w zaledwie 45 minut. Co ciekawe, byłoby jeszcze szybciej, gdyby nie sporna sytuacja w biegu piątym, kiedy to sędzia przez długi czas oglądał powtórki, ponieważ Patryk Wojdyło i Artur Mroczka niemal jednocześnie dotknęli taśmy, a ktoś musiał wylecieć z powtórki. Ostatecznie arbiter postanowił o wykluczeniu żużlowca Cellfast Wilków.
Do półmetku zmagań oglądaliśmy naprawdę wyrównane spotkanie. Optymizmem napawała przede wszystkim świetna postawa gospodarzy. Bardzo dobrze na trasie radził sobie Niels Kristian Iversen. Swoje robił Rohan Tungate, a dodatkowo ważną trójkę w czwartej odsłonie dorzucił Oskar Bober. Ostatecznie dało to "Jaskółkom" prowadzenie 25:23 po ósmym wyścigu. U gości tradycyjnie klasą dla samego siebie byli Tobiasz Musielak i Andrzej Lebiediew, ale do pełni szczęścia brakowało równie dobrej dyspozycji pozostałych kolegów z drużyny.
Złe dobrego początki
Od trzeciej serii startów tempo rozgrywania zawodów zdecydowanie spadło. Wówczas nieco przysnęli także gospodarze, którzy po raz drugi w meczu oddali prowadzenie. Stało się to w dziewiątej odsłonie dnia, kiedy to duet Musielak - Szczepaniak dość niespodziewanie w stosunku 5:1 ograł świetnie spisujących się wcześniej Nielsa Kristiana Iversena oraz Oskara Bobera.
Cellfast Wilki z biegu na bieg rozkręcały się coraz bardziej, aż w końcówce całkowicie przejęły inicjatywę. Ogromna w tym zasługa pozostałych seniorów. Doszusowali oni do poziomu liderów, robiąc przy okazji różnicę. Nie można zapomnieć również o niesamowicie ważnym jednym punkcie zdobytym przez Bartosza Curzytka w biegu dwunastym. Miejscowi co prawda dobrze pokazali się w wyścigach nominowanych, jednak na zryw było już za późno.
Cel minimum wykonany
Przyjezdnych do zwycięstwa poprowadził fenomenalny duet Andrzej Lebiediew - Tobiasz Musielak. Na pochwałę zasługują także ich zespołowi koledzy, którzy szczególnie w drugiej połowie pojedynku wznieśli się na wyżyny swoich możliwości. U gospodarzy walkę z fenomenalnym beniaminkiem starali się nawiązywać Rohan Tungate i Niels Kristian Iversen. Obaj mieli jeszcze okazję odmienić losy spotkania w ostatnim wyścigu, jednak Duńczyka oraz Australijczyka ograł zdecydowanie szybszy wspomniany wcześniej Musielak.
Krośnianie pokonując Unię Tarnów zainkasowali aż trzy punkty do ligowej tabeli, z racji wygranego dwumeczu. Daje im to już niemal pewne utrzymanie w eWinner 1. Lidze. Cel minimum został zatem osiągnięty. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i niewątpliwie kolejną misją beniaminka z Krosna będzie awans do fazy play-off, a następnie walka o awans do PGE Ekstraligi.
UNIA TARNÓW: 44 (74)
CELLFAST WILKI KROSNO: 46 (106)
UNIA TARNÓW:
9. Niels K. Iversen 12+1 (2,3,1,2,3,1*)
10. Oskar Bober 4 (3,1,0,-)
11. Artur Mroczka 4+2 (0,1*,1*,2,-)
12. Ernest Koza 7+2 (1*,2,2,0,2*)
13. Rohan Tungate 11 (2,1,3,0,3,2)
14. Piotr Świercz 3+1 (2*,1,0)
15. Przemysław Konieczny 3 (3,0,0)
16. Dawid Rempała - nie startował
CELLFAST WILKI KROSNO:
1. Tobiasz Musielak 13 (3,3,3,1,3)
2. Mateusz Szczepaniak 8+2 (0,2*,2*,3,1)
3. Vaclav Milik 8 (1,3,2,2,0)
4. Patryk Wojdyło 6+1 (2,t,1*,3)
5. Andrzej Lebiediew 9+1 (3,2,3,1*,0)
6. Jakub Janik 0 (0,-,0)
7. Bartosz Curzytek 2 (1,0,0,1)
8. Aleks Rydlewski 0 (0)
BIEG PO BIEGU:
1. Musielak, Iversen, Milik, Mroczka - 2:4 (2:4)
2. Konieczny, Świercz, Curzytek, Janik - 5:1 (7:5)
3. Lebiediew, Tungate, Koza, Szczepaniak - 3:3 (10:8)
4. Bober, Wojdyło, Świercz, Rydlewski - 4:2 (14:10)
5. Milik, Koza, Mroczka, Curzytek, Wojdyło (t) - 3:3 (17:13)
6. Musielak, Szczepaniak, Tungate, Konieczny - 1:5 (18:18)
7. Iversen, Lebiediew, Bober, Curzytek - 4:2 (22:20)
8. Tungate, Milik, Wojdyło, Świercz - 3:3 (25:23)
9. Musielak, Szczepaniak, Iversen, Bober - 1:5 (26:28)
10. Lebiediew, Koza, Mroczka, Janik - 3:3 (29:31)
11. Wojdyło, Iversen, Musielak, Koza - 2:4 (31:35)
12. Szczepaniak, Mroczka, Curzytek, Konieczny - 2:4 (33:39)
13. Iversen, Milik, Lebiediew, Tungate - 3:3 (36:42)
14. Tungate, Koza, Szczepaniak, Milik - 5:1 (41:43)
15. Musielak, Tungate, Iversen, Lebiediew - 3:3 (44:46)
Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje