Zwrot akcji w Barcelonie, Lewandowski pozbawiony wsparcia. Hiszpanie ujawnili powód
Robert Lewandowski znalazł się w gronie nominowanych do tytułu dla najlepszego zawodnika roku, ale nie dane było mu odebrać statuetki na gali Globe Soccer Awards. W Dubaju wyróżniony został Vinicius Junior, który zgarnął także tytuł najlepszego napastnika. Uroczystość swoją obecnością miał uświetnić razem z delegacją Barcelony Joan Laporta. W ostatniej chwili jednak doszło do zmiany planów, a prezes "Dumy Katalonii" nie pojawił się na gali.
Ostatnie tygodnie nie były udane dla Roberta Lewandowskiego. FC Barcelona zaliczyła kilka niewytłumaczalnych wpadek, a kapitan reprezentacji Polski spisywał się wyraźnie poniżej oczekiwań. Dość powiedzieć, że w kibicach odżyły demony ubiegłego sezonu, kiedy 36-latek w sposób spektakularny marnował świetne okazje bramkowe. Nie inaczej było w trakcie ostatniej rywalizacji z Atletico Madryt.
Lewandowski w ogniu krytyki. Polak pominięty na Globe Soccer Awards
Atmosfera wokół "Lewego" jest napięta, ponieważ zdaniem hiszpańskich mediów ważą się losy jego przyszłości w Barcelonie. Jeszcze niedawno klub zdecydowany był na przedłużenie jego kontraktu, który wygasa za półtora roku. Ostatnie występy Polaka wywołały jednak wątpliwości działaczy "Dumy Katalonii".
Bez względu na kiepskie występy w ostatnich kolejkach La Liga, Lewandowski znalazł się w ścisłym gronie zawodników nominowanych do nagrody dla najlepszego zawodnika roku. Wszystko rozstrzygnęło się w piątek na gali Globe Soccer Awards w Dubaju. Uroczystość zdominował jednak Real Madryt.
"Królewscy" zostali wybrani najlepszą drużyną, a Carlo Ancelotti trenerem roku. W ręce Jude'a Bellinghama powędrował tytuł najlepszego pomocnika, a Vinicius Junior zgarnął nagrodę dla napastnika, a także najważniejszą - dla MVP roku. Wyprzedził tym samym Rodriego, którego kandydaturę również postrzegano za niezwykle silną.
Joan Laporta nie pojawił się na gali w Dubaju. Miał ku temu poważny powód
Z delegacją Barcelony, na której konto również powędrowało kilka nagród, do Dubaju miał udać się Joan Laporta. Dziennikarze "Mundo Deportivo" poinformowali, że w ostatniej chwili doszło jednak do zwrotu akcji, a prezes "Blaugrany" nie pojawił się na gali. Miał ku temu jednak poważny powód.
Laporta przyleciał do Dubaju, jednak kiedy dowiedział się, że sąd odrzucił środek zabezpieczający, aby zarejestrować Daniego Olmo, postanowił skupić się na poszukiwaniu rozwiązania trudnej sytuacji. Zrezygnował z udziału w wydarzeniu i poświęcił się pracy. Jeśli Barca nie znajdzie sposobu, na zarejestrowanie Hiszpana, ten od 1 stycznia stanie się wolnym zawodnikiem i będzie mógł negocjować transfer do innego klubu.