Na 8 i 9 kwietnia zaplanowano inaugurację PGE Ekstraligi. Żużlowe władze już patrzą na prognozy pogody. Monitorują też na bieżąco sytuację w klubach, które mają być gospodarzami pierwszych spotkań. Już wiadomo, że ciężko będzie odjechać całą kolejkę. Rzecznik PGE Ekstraligi wyjaśnia - Sytuacja w klubach jest diametralnie różna - mówi nam Przemysław Szymkowiak, rzecznik prasowy PGE Ekstraligi. - Bardzo dobra jest w Toruniu i w Lesznie, gdzie jeżdżono już wiele razy, gdzie odbyły się sparingi i zawody towarzyskie. Jest też jednak i tak, jak w Grudziądzu, gdzie odbył się jeden trening. W Lublinie w ogóle nie jeżdżono. - Dodajmy, że prognozy nie są ciekawe. Mają być przymrozki w nocy, co nie ułatwia przygotowania toru na zawody. Na dziś nie ma decyzji o odwołaniu całej kolejki, czy też poszczególnych spotkań. Sprawdzamy jednak prognozy i to, co dzieje się w klubach. Wszystkim nam zależy na tym, żeby ta inauguracja to było święto, żeby tory były bezpieczne, żeby ludzie oglądali ciekawe widowiska - dodaje Szymkowiak. Hit Motor - Sparta zagrożony Gdybyśmy dziś mieli spekulować, jak to wszystko się potoczy, to można by napisać, że do skutku dojdą mecze: For Nature Solutins Apator Toruń - ebut.pl Stal Gorzów oraz Fogo Unia Leszno - Cellfast Wilki Krosno. Poważnie zagrożone są spotkania: ZOOleszcz GKM Grudziądz - Tauron Włókniarz Częstochowa i Platinum Motor Lublin - Betard Sparta Wrocław. Na ten ostatni mecz ostrzą sobie zęby żużlowi kibice w całej Polsce. Motor to obrońca tytułu, a Sparta jest w powszechnej opinii ekspertów kandydatem numer 1 do złota. Trudno jednak dziś orzec, czy to spotkanie odbędzie się 9 kwietnia. Przypomnijmy, że na 48 godzin przed Ekstraliga może nadać meczowi status: zagrożonego. Może go też jednak odwołać i przesunąć na inny termin.