Prezes Betard Sparty na razie nie chce wypożyczyć Francisa Gustsa do pierwszoligowego klubu z Poznania. Najpierw chce zobaczyć, jak będzie się on prezentował w sparingach przed ligą. Gusts potrzebny Sparcie, bo jest problem z Pawlickim Tak nagła chęć przyjrzenia się Gustsowi może wynikać z tego, co dzieje się z Piotrem Pawlickim. Pisaliśmy już, że na razie na treningach nie prezentuje się on najlepiej. Zawodnik, który miał wygryźć ze składu Taia Woffindena ma duże problemy, choć zimą zrobił wiele, by jak najlepiej przygotować się do występów w Sparcie. Być może prezes Sparty Andrzej Rusko chce dalej monitorować formę Pawlickiego i mieć w razie czego opcję awaryjną. Gusts rok temu startował w drugoligowym wtedy PSŻ i prezentował się naprawdę wybornie. Gdyby nie kontuzja, to pewnie teraz przebierałby w ofertach. PSŻ Poznań nie traci jednak nadziei Póki co PSŻ, już pierwszoligowy, mocno chce z nim współpracować. I być może finalnie dopnie swego. Wszystko będzie zależało od tego, czy Pawlicki przejdzie metamorfozę. No i jak będzie się prezentował młody Łotysz. Sparta nikogo innego, kto mógłby zastąpić Pawlickiego, nie ma. Gleb Czugunow został już w listopadzie wypożyczony do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i w kadrze zostali sami młodzi żużlowcy. Wielu z nich dobrze rokuje, ale gwarancji na wynik nie dają. A w PSŻ Gusts by się przydał, bo kadra też nie jest tam szeroka, a tacy zawodnicy, jak Antonio Lindbaeck czy Aleksander Łoktajew, to jednak wielka niewiadoma.