Taki prezes to skarb. Oddał swoją działkę klubowi
Mówią, że ryba psuje się od głowy, jednak w Ostrowie od głowy ryba raczej rośnie. Od reaktywacji w 2017 roku w klubie mocno stawiają na szkolenie młodzieży. Teraz dzięki prezesowi Waldemarowi Górskiemu wykonali kolejny krok. Do bazy szkoleniowej dołączył wybudowany na działce prezesa tor miniżużlowy.

Ostrów Wielkopolski to jeden z mocniejszych ośrodków żużlowych, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży. W stosunkowo krótkim okresie udało im się osiągnąć naprawdę sporo. W zeszłym roku sięgnęli po brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, a w tym sezonie, po rozegraniu trzech z czterech finałów, są w klasyfikacji na drugim miejscu i nie pozostają bez szans na zdobycie jednego z krążków. Do gabloty trafił w tym roku również brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych i złoto U24 Ekstraligi. A to wszystko w zaledwie pięć lat od reaktywacji ośrodka.
Ze szkolenia młodzieży ostrowski klub zaczyna być kojarzony prawie tak bardzo, jak leszczyńska Unia, czy gorzowska Stal, współpracująca z miniżużlowym klubem z Wawrowa. Środków na opłacenie trenerów, czy regularne serwisowanie tam nie szczędzą i regularnie podwyższają standard szkółki. Teraz ostrowski klub wykonał kolejny krok.
Prezes Górski wybudował tor
Jak poinformował ostrowski klub w swoich mediach społecznościowych, klub doczekał się minitoru. - Przez ostatnie kilka miesięcy na działce prezesa Waldemara Górskiego budowany był treningowy minitor żużlowy. Obiekt został już zweryfikowany i dopuszczony do użytkowania, co potwierdza komunikat GKSŻ (nr - dop. red.) 125/2022 - czytamy na Facebooku Arged Malesy Ostrów Wielkopolski.
- Lada dzień odbędą się tam pierwsze treningi naszych adeptów, trenujących w szkółce żużlowej TŻ Ostrovia. Rośnie kolejne pokolenie młodych wychowanków ostrowskiego klubu. Duma i radość, bo nic nie cieszy tak bardzo, jak sukcesy swoich wychowanków - dodają ostrowianie w opublikowanym komunikacie.
Kibice w innych ośrodkach mogą odczuwać delikatną zazdrość, patrząc na to, jak opiekują się młodzieżą w Ostrowie. Nie wszędzie są prezesi, którzy nie szczędzą pieniędzy na ten dział klubu, a takich, którzy oddali klubom swoje działki, nie ma raczej wcale - poza Ostrowem. Trudno się jednak szczodrości dziwić, gdy widać efekty tej pracy. Sebastian Szostak, Jakub Krawczyk, Jakub Poczta, czy Kacper Grzelak to tylko kilka przykładów.