Partner merytoryczny: Eleven Sports

Słuchał Golloba i źle na tym wyszedł? Będą zmiany

Max Fricke kiepsko rozpoczął ten sezon. W dwóch domowych meczach ZOOleszcz GKM-u Grudziądz nie wygrał żadnego biegu, a w drugim z nich zdobył zaledwie 3 punkty. Po tym meczu młody Australijczyk zdecydował się na spore zmiany.

Max Fricke
Max Fricke/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Menadżerem Maxa Fricke jest Tomasz Gaszyński, który wiele lat pełnił tę samą rolę u Tomasza Golloba. Fricke w Gollobie jest zakochany. Nic dziwnego, że chętnie słuchał jego rad i uwag. Wiemy, że Gollob bywał w warsztacie Fricke i starał się mu pomóc.

Układ z Gollobem nie wypalił

Ten układ z Gollobem jednak nie wypalił. Mistrz Tomasz zawodniczą karierę zakończył przed inauguracją sezonu 2017 z powodu wypadku na crossie i kontuzji kręgosłupa, po której stracił władzę w nogach i porusza się na wózku. A jednak żużel się zmienia. To, co działało kilka lat temu, teraz już niekoniecznie się sprawdza.

To, że Gollob, będąc żużlowcem, potrafił rozebrać i złożyć silnik z zamkniętymi oczami nie oznacza, że teraz będzie najlepszym z możliwych doradcą w tym względzie. Gollob może wiele powiedzieć na temat przygotowania mentalnego i techniki jazdy, ale w kwestii silników już niekoniecznie. Bo w ciągu kilku lat żużel poszedł mocno do przodu.

Jednostki napędowe zmieniły się tak bardzo, że potrzeba kogoś, kto jest na bieżąco. Przed niedzielnym meczem z Cellfast Wilkami Fricke dostał większą pomoc od tunera Ashleya Hollowaya.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • captions and subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Rozmowa Interii. Prezes GKM-u: Nie było żadnego Grand Prix Grudziądza/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Do akcji wkroczył Holloway

      Mieszkający pod Bydgoszczą Holloway od początku sezonu jest tunerem Fricke. Na jego sprzęcie jeżdżą też Tai Woffinden, Robert Lambert i Daniel Bewley. O ile jednak trio Anglików radzi sobie wyśmienicie, o tyle Fricke ma od początku problemy. Gollob nie był w stanie pomóc mu w ich rozwiązaniu, dlatego do akcji mocniej wkroczył Holloway.

      Trudno powiedzieć, czy wyjazd do Krosna można nazwać przełomem (9 punktów z bonusem), bo w wyjazdowym spotkaniu w Gorzowie zaliczył podobny wynik (9 punktów). Jednak sama jazda wyglądała inaczej, lepiej. Holloway sprawił, że to wszystko wskoczyło na właściwe tory. Teraz trzeba spokojnej pracy, drobnych poprawek i powinno być dobrze.

      Oczywiście z Golloba Fricke nie powinien rezygnować. Tu jednak warto pewne rzeczy rozdzielić. W kwestiach sprzętu jedyną wyrocznią powinien być Holloway, który właśnie dał drugie życie Woffindenowi, a Lambert na jego silnikach zajął drugie miejsce w inauguracji Grand Prix w Gorican.

      Andrzej Lebiediew, Mateusz Świdnicki i Max Fricke/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Tomasz Gaszyński, Max Fricke/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Tomasz Gollob i Karolina Wieszczycka./Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje