Ukrainki przystępowały do rywalizacji w Radomiu nie tylko jako faworytki piątkowego starcia z Polkami, ale także całego turnieju kwalifikacyjnego. Dotarły pod Warszawy w bardzo mocnym zestawieniu zawierającym dwie najlepsze singlistki, czyli Elinę Switolinę i Martę Kostiuk oraz duet świetnych deblistek, składający się z sióstr - Nadii i Ludmyły Kiczenok. Z kolei w naszej reprezentacji brakowało Igi Świątek i Magdaleny Fręch, a na dodatek przed dzisiejszą rywalizacją rozchorowała się jeszcze Magda Linette. W związku z tym kapitan Dawid Celt nie mógł skorzystać z trzech najlepszych zawodniczek naszego kraju. W pierwszym meczu dnia Marta Kostiuk nie dała większych szans Katarzynie Kawie, wygrywając 6:1, 6:2. W kolejnym starciu obserwowaliśmy zdecydowanie więcej walki. Maja Chwalińska sensacyjnie postawiła się Elinie Switolinie. W premierowej odsłonie 23-latka miała w sumie pięć setboli przy stanie 6:5, ale ostatecznie partia zakończyła się po myśli 18. zawodniczki rankingu. W drugiej zarysowała się już większa przewaga po stronie medalistki igrzysk z Tokio. Switolina triumfowała w całym spotkaniu 7:6(4), 6:3 i zagwarantowała Ukrainkom zwycięstwo w potyczce z Polkami. Mimo to walka w Radomiu ciągle trwała. Do rozegrania pozostał jeszcze debel, który wciąż miał istotne znaczenie dla końcowej tabeli grupy E. Na korcie pojawiły się Maja Chwalińska i Martyna Kubka oraz duet Nadia Kiczenok/Ludmyła Kiczenok. Faworytkami meczu gry podwójnej znów były reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów. W swoich szeregach miały bowiem triumfatorkę ubiegłorocznego US Open. Ludmyła zdobyła w poprzednim sezonie w Nowym Jorku tytuł w parze z Jeleną Ostapenko. Polki zakończyły swój udział w turnieju w Radomiu. Nasze tenisistki bez awansu do finałów BJK Cup Początek spotkania przebiegał bez większej historii. Oba duety pewnie utrzymywały swoje podania, w pierwszych sześciu gemach serwujące traciły maksymalnie jeden punkt. Sytuacja uległa zmianie podczas siódmego rozdania. Wówczas problemy miała Chwalińska. Pojawiły się dwa break pointy dla sióstr Kiczenok i już pierwsza okazja została wykorzystana. Po chwili Ukrainki podwyższyły prowadzenie do stanu 5:3. W trakcie dziesiątego gema miały do dyspozycji serwis, by zamknął rywalizację w premierowej odsłonie. Niespodziewanie pojawił się break point na 5:5 po podwójnym błędzie serwisowym. Później Polki rozegrały ofensywną akcję i doprowadziły do wyrównania. Jedenaste rozdanie przyniosło kolejne kłopoty naszych reprezentantek przy podaniu Chwalińskiej. Przeciwniczki przełamały bez straty punktu i miały kolejną okazję, by domknąć seta. Mimo prowadzenia 30-15, ostatecznie o losach partii decydował tie-break. Kluczowa rozgrywka okazała się jednostronna. Polki swój jedyny punkt zdobyły dopiero przy stanie 4-0 dla sióstr Kiczenok. Ostatecznie ukraiński duet triumfował w premierowej odsłonie 7:6(1). Od początku drugiej partii obie pary utrzymywały swoje podania, ale nieco większa inicjatywa należała do Nadii i Ludmyły. W czwartym gemie wróciły ze stanu 0-40 i doprowadziły do break pointa. Także w trakcie szóstego rozdania miały swoją szansę na przełamanie. Ostatecznie nie wykorzystały jednak żadnej z tych szans i o losach partii znów decydował tie-break. Najpierw Polki prowadziły 3-1, potem mieliśmy remis. Kolejne dwie akcje powędrowały na konto Chwalińskiej oraz Kubki, przez co zrobiło się 5-3 dla naszych reprezentantek. Ostatnie cztery punkty trafiły jednak na konto sióstr Kiczenok. Ukraiński duet triumfował w całym spotkaniu 7:6(1), 7:6(5). Porażka Polek w dwóch setach oznacza, że niezależnie od wyniku sobotniego starcia Szwajcaria - Ukraina, nasze reprezentantki straciły już matematyczne szanse na awans do wrześniowych finałów BJK Cup. Kończymy zmagania w Radomiu z bilansem 6-8 w setach. Tymczasem Ukrainki mają w tym momencie 6-0, a najgorzej mogą mieć 6-6 - wciąż lepiej od Polek. Mają już zatem gwarancję wyprzedzenia naszej drużyny w końcowej tabeli grupy E. Mecz Polska - Ukraina w rozgrywkach BJK Cup: Katarzyna Kawa - Marta Kostiuk 1:6, 2:6Maja Chwalińska - Elina Switolina 6:7(4), 3:6Maja Chwalińska/Martyna Kubka - Nadia Kiczenok/Ludmyła Kiczenok 6:7(1), 6:7(5) końcowy wynik: 3-0 dla Ukrainy Dokładny zapis relacji z meczu Polska - Ukraina jest dostępny TUTAJ. Transmisje z BJK Cup w Radomiu na sportowych antenach Polsatu.