Becker już rok temu był mocno rozważany przez ci najmniej kilka klubów z PGE Ekstraligi. Amerykanin robi błyskawiczne postępy i trudno tego nie zauważyć. Ostatecznie zawodnik został w Łodzi, co uznano za spory sukces Witolda Skrzydlewskiego. Początek sezonu 2022 Becker miał jednak kiepski i zaczęło się mówić, że dobrze się stało z tym brakiem angażu w elicie, bo to nie jest poziom tego żużlowca. Ten jednak szybko się pozbierał i drugą część rozgrywek miał już bardzo dobrą. W zasadzie to ostatnie mecze sezonu w wykonaniu Beckera były takie, że można go określić mianem lidera Orła. Zresztą, zwróćmy uwagę na jego zdobycze. Trzy ostatnie spotkania to kolejno: 14, 14 i 11 punktów. Taki żużlowiec jako U24 to po prostu skarb. I w polskich ligach zdają sobie z tego sprawę. Becker może przebierać w ofertach. Ma propozycje z każdej z trzech lig, ale oczywistym jest, że do 2. Ligi nie trafi. Pora na PGE Ekstraligę? Beckera w składzie widziałoby wielu prezesów z klubów ekstraligowych, ale także tych pierwszoligowych. Co ciekawe, Amerykanin mimo rosnącej pozycji w środowisku nie ma wcale jakichś gwiazdorskich oczekiwań finansowych. To też jest powód, dla którego zainteresowanie jego usługami jest tak duże. Dodajmy, że Becker jeszcze przez rok będzie mógł jeździć jako U24. To także niezwykle ważna sprawa. Pozostaje pytanie, czy Becker powinien atakować PGE Ekstraligę już teraz. Przecież początek sezonu w eWinner 1. Lidze miał naprawdę słaby. W PGE Ekstralidze mogą go błyskawicznie odstawić, być może do końca sezonu. Na zapleczu po prostu nie było go kim zastąpić. Przechodząc do elity Becker podejmie duże ryzyko, ale w sumie kiedy ma to robić, jeśli nie teraz? Do 1. Ligi zawsze może wrócić. Czytaj także:Gdy to zobaczyli, o mało nie spadli z krzeseł. Internet zapłonął