Od ponad trzech lat sportowcy z Rosji i Białorusi nie mogą występować pod narodową flagą w najważniejszych i największych wydarzeniach sportowych. Wszystko za sprawą rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przez to wydarzenie wiele międzynarodowych federacji podjęło decyzję o zawieszeniu rosyjskich klubów, reprezentacji czy wspomnianych sportowców. Taki ruch zastosowały m.in. FIFA, UEFA, FIVB lub FIS. Choć wymienione federacje wciąż podtrzymują swoją politykę, nieco inaczej podchodzi do tego MKOl, które poważnie rozważa przywrócenie Rosjan oraz Białorusinów do rywalizacji z najlepszymi. Na ten temat wypowiedział się dyrektor ds. sportu MKOl Keith McConnell. - Prowadzimy negocjacje z federacjami zimowymi. Bierzemy przykład z federacji letnich, szczególnie tego, co wydarzyło się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie neutralni sportowcy rywalizowali bez żadnych problemów - powiedział. - Przedstawimy bardzo jasny i precyzyjny protokół określający zasady przyjmowania rosyjskich i białoruskich sportowców, zarówno pod kątem walki z dopingiem, jak i indywidualnego przestrzegania kryteriów neutralności - dodał. MKOl będzie negocjować. Dwie federację się już zgodziły Za powrotem rosyjskich i białoruskich sportowców do rywalizacji opowiedziała się już Międzynarodowa Federacja Łyżwiarska (ISU) i Międzynarodowa Federacja Narciarstwa Wysokogórskiego (ISMF). Do tej pory przedstawiciele Rosji i Białorusi rywalizowali pod flagą neutralną. Nie wykluczone jest, że po ewentualnym osiągnięciu porozumienia pomiędzy Rosją, a Ukrainą zawieszenia przez największe organizacje zostaną odwołane. Igrzyska Olimpijskie 2026 odbędą się od 6 do 22 lutego w Cortinie d'Ampezzo oraz w Mediolanie.