Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Ile Polacy zarobią za złoto w Speedway of Nations?

Dziś w Manchesterze Polacy rozpoczynają dwudniowe zmagania o drużynowe mistrzostw świata w formule Speedway of Nations. Biało-czerwoni są faworytami. Ile mogą zarobić za tytuł?

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • captions and subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka kontra Ostafińskiego i Hynka. Kłopoty zwykłego Kowalskiego/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Tak naprawdę SoN to zmagania nie zespołów, a par. Biało-czerwonym w całej historii tego sportu udało się wygrać parowe mistrzostwa świata tylko raz w 1971 roku. Za złoto wywalczone z kompletem punktów na torze w Rybniku Jerzy Szczakiel i Andrzej Wyglenda zarobili wówczas 5555 złotych do podziału przy średniej pensji 1800 złotych. A na ile mogą liczyć obecni reprezentanci?

      Też szału nie ma! Nagrody są oficjalnie znane. FIM za złoto zapłaci 20 tysięcy dolarów, a PZM dołoży do tego 50 tysięcy złotych. W sumie da to około 130 tysięcy złotych do podziału na trzech (rezerwowi nie otrzymają nagród). Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i Jakub Miśkowiak dostaną więc po ok. 43 tysiące złotych. Srebro zostało wycenione na 18 tysięcy dolarów od FIM i 30 tysięcy złotych od PZM (łącznie ok. 102 tysiące złotych do podziału), a brąz na 16 tysięcy dolarów od FIM i 20 tysięcy złotych od polskiej centrali (razem ok. 84 tysiące złotych do podziału).

      To niewiele w porównaniu z zarobkami w PGE Ekstralidze. Za jeden punkt w meczu ligowym Zmarzlik zarabiał w tym roku 9000 złotych, Janowski 8000 zł, a Miśkowiak 6000 zł.

      Narzekać jednak nie mają prawa, bo będą to pieniądze zarobione "na czysto", nie muszą z nich niczego opłacać. Całość kosztów wyjazdu do Manchesteru pokrywa bowiem Polski Związek Motorowy. Wymienionej trójce oraz rezerwowym (Dominikowi Kuberze i Wiktorowi Lampartowi) i wszystkim mechanikom opłacono pełne koszty dojazdu, hotele, wyżywienie i opłaty licencyjne.

      Cała operacja Speedway of Nations, nie licząc nagród, ma kosztować PZM ok. 280 tysięcy złotych.

      Bartosz Zmarzlik/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje