Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gwiazdor "tłustym kotem"? "Tego chciała żona" [FELIETON]

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Tai Woffinden w wieku 28 lat zdobył w zasadzie wszystko, co można osiągnąć w "czarnym sporcie". Ale czy facet, który chce kończyć karierę lub tylko egzystować na motocyklu bierze nowego tunera? Czy jeździec, który jest "syty" i o nic nie walczy, dokonuje zmian w swoim teamie? Czy zawodnik, który chce "bimbać" na przyszłość, zmienia sposób przygotowania do sezonu? A to właśnie teraz zrobił brytyjski mistrz - pisze w swoim najnowszym felietonie dla Interii Ryszard Czarnecki.

Tai Woffinden ze swoim teamem
Tai Woffinden ze swoim teamem/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan

Najlepszy brytyjski żużlowiec XXI wieku, trzykrotny mistrz świata (2013, 2015, 2018), od lat opoka Betardu Sparty Wrocław ma za sobą fatalny sezon. W PGE Ekstralidze jeździł poniżej oczekiwań kibiców, swoich i kierownictwa klubu. W GP mu się nie wiodło. To nie był ten "Tajski", którego znamy i podziwiamy już drugą dekadę. Za to hucznie obchodził swoją rocznicę, skoczył na spadochronie i tym jeszcze bardziej wkurzył część kibiców.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka kontra. Wpadli na minę. Co dalej z nimi? WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      Żona Woffindena nie chciała zostawać w Polsce

      Przed sezonem 2023 sporo ekspertów, ale też działaczy (zwłaszcza) innych klubów spisuje go na straty. Uważają, że Woffinden się "skończył" mówią, że był mistrzem, a jest rzemieślnikiem, który z roku na rok będzie przywoził coraz mniej i mniej punktów, odcinając kupony od sławy i jednocześnie ją rozmieniając.

      A ja sobie myślę, że może ci ludzie po prostu nie doceniają Woffindena? Może wcale nie jest on jeszcze "tłustym kotem", który wszystko wygrał i na niczym mu już nie zależy? Może Tai jest jednak bardziej ambitny i bardziej profesjonalny niż to się wydaje wielu jego krytykom? 

      Tak, w wieku 28 lat zdobył w zasadzie wszystko, co można osiągnąć w "czarnym sporcie". Ale czy facet, który chce kończyć karierę lub tylko egzystować na motocyklu bierze nowego tunera? Czy jeździec, który jest "syty" i o nic nie walczy, dokonuje zmian w swoim teamie (bo z dotychczasowego nie był zadowolony)? Czy zawodnik, który chce "bimbać" na przyszłość, zmienia sposób przygotowania do sezonu? A to właśnie teraz zrobił Woffinden. Czy fakt, że zmienia miejsce zamieszkania, wraca do Anglii i chce jeszcze bardziej poświęcić się żużlowi (jego żona nie do końca zaaklimatyzowała się u nas i to miało Taia odrywać od speedwaya) świadczy, że gość zamyka żużlowy kramik? Myślę, że wręcz przeciwnie.

      A może właśnie wszystkie te ruchy są próbą przywrócenia przez Anglika sportowej automotywacji? Czy czasem nie są one objawem głodu sukcesów faceta, który cały czas jest bardzo ambitny, chce wygrywać i jest wkurzony, że tak nie działo się w ubiegłym roku?

      Angol spod Wrocławia, Spartanin, jeden z najlepszych żużlowców świata w ostatnich dwóch dekadach ma dziś 33 lata. To czas na sportową emeryturę dla gimnastyka, a nie dla żużlowca. Zatem wbrew wielu powiem, że "Tajski" jest wciąż młody, wciąż przyszłość może być przed nim. I że jest bardziej głodny sukcesów, chciwszy zwycięstw niż niektórzy sądzą.

      Tai Woffinden jako DJ/Wojciech Tarchalski/Newspix
      Tai Woffinden z żoną Faye/Łukasz Trzeszczkowski/Newspix
      Tai Woffinden/Tomasz Kudala/Newspix

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje