Kibice oraz sami zawodnicy nie mogą doczekać się pierwszych treningów na żużlowych torach. Na razie większość z nich wylewa siódme poty na siłowniach, po to by w trakcie najważniejszych imprez nie zabrakło kondycji. Kluby odliczają dni do oficjalnych zagranicznych zgrupowań. Mnóstwo ośrodków wybiera się do ciepłych krajów, takich jak Hiszpania. Niebawem też rozpocznie się obóz reprezentacji Polski w słonecznej Malcie. Rok temu podopieczni Rafała Dobruckiego wyjechali w dokładnie to samo miejsce i po licznych sukcesach na arenie międzynarodowej kontynuują mistrzowską tradycję. Ogromny głód jazdy widzimy także na Łotwie. Reprezentanci Optibet Lokomotivu nie wytrzymali do wiosny i odpalili motocykle jeszcze w styczniu. W mediach społecznościowych znajdziemy mnóstwo filmików przedstawiających żużlowców jeżdżących po owalu na różnego rodzaju motocyklach. Do Daugavpils zawitał nawet Andrzej Lebiediew, czyli stały uczestnik Speedway Grand Prix 2024. Wyglądało to wszystko fenomenalnie. W parkingu nie brakowało radosnych min. Każdy czuł ogromne podekscytowanie. Dlatego nie warto trenować w środku zimy W Polsce coś takiego najzwyczajniej w świecie by nie przeszło. Owszem zdarzały się bardzo wczesne wyjazdy, jak kiedyś w Toruniu, ale na torze nie znajdował się wtedy śnieg. Dlaczego w naszym kraju stawiamy aż tak bardzo na cierpliwość i nie ryzykujemy? W 2021 roku trafnie wyjaśnił to Jacek Frątczak w Magazynie Żużlowym na antenie Radia Zielona Góra. - Nie po to tor się układał zimą, by to teraz wszystko rozsypać. Chyba jednak inne standardy panują w pozostałych krajach, a inne w Polsce. Szczególnie teraz, gdy temperatury są w okolicach zera czy lekko na minusie, to wyjazd motocyklem żużlowym jest destrukcyjny dla nawierzchni. W Polsce, gdzie mamy prawdziwych gospodarzy stadionów, jest to wszystko niedopuszczalne - oznajmił nasz felietonista i były menedżer Falubazu oraz Apatora. No cóż, pozostaje teraz tylko trzymać kciuki, by Łotyszom spektakularny trening nie odbił się czkawką. Może i Optibet Lokomotiv w Krajowej Lidze Żużlowej nie jedzie o najwyższe cele, ale chcemy oglądać tam widowiskowe spotkania.