Zanim doszło do wtorkowej konfrontacji Hurkacz (29. w rankingu ATP) przegrał pięć z poprzednich sześciu spotkań z Tsitsipasem (6. ATP). W Rotterdamie też nie był faworytem potyczki ze znacznie wyżej notowanym rywalem. Kończący we wtorek 23 lata Hurkacz przełamał rywala już w trzecim gemie i w kolejnych kontrolował przebieg wydarzeń na korcie. Przy stanie 4:3 co prawda Tsitsipas miał break-pointa, ale Polak utrzymał prowadzenie. Zwrot akcji nastąpił w najmniej spodziewanym momencie. Hurkacz wygrywał 5:4 i przy swoim serwisie prowadził 40:0. Zmarnował jednak trzy piłki setowe, a Grek wygrał gema, jak również następnego. Hurkacz wyrównał przy swoim podaniu i doszło do tie-breaku. W "dogrywce" nasz tenisista znów przejął inicjatywę i wygrał pewnie 7-2 bo blisko godzinie gry w pierwszym secie. Po przegranej partii Tsitsipas poprosił o przerwę medyczną. Szybko jednak wrócił na kort. Pierwszy gem drugiego seta trwał aż 10 minut. Zapisał go na swoim koncie serwujący Hurkacz, mimo że rywal miał dwa break-pointy. Polak poszedł za ciosem i za moment przełamał rywala. Ale Grek nie zamierzał się poddawać i błyskawicznie odrobił stratę przełamania, a po chwili było już 2:2. Seria Tsitsipasa trwała w najlepsze. Po kolejnym przełamaniu Grek objął prowadzenie 3:2, wygrywając trzeciego gema z rzędu. Wygrał też kolejnego, zanim Hurkacz w końcu przerwał na moment dominację rywala. Polak nie zdołał jednak odrobić strat, a na koniec jeszcze raz dał się przełamać i przegrał drugiego seta 3:6. Trzecia partia od początku należała do Greka, który w drugim gemie przełamał Hurkacza. Nasz tenisista jedynego gema w tej partii ugrał, przegrywając już 0:5. Za moment Grek cieszył się z wygranej 6:1 w decydującym secie. Zwycięzca wtorkowej potyczki zagra w 1/8 finału z 52. w rankingu ATP Słoweńcem Aljażem Bedene, który pokonał pokonał 6:2, 6:4 Francuza Benoita Paire'a. Wynik meczu pierwszej rundy: Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2.) - Hubert Hurkacz (Polska) 6:7 (2-7), 6:3, 6:1 WS